daj mu delikatnie po łapkach by poczuł to samo co ty i tez pokaz ze płaczesz ze ci boli a nastepny raze powstzymaj jego ruch gdy bedzie chciał to zrobic ponownie. u mnie podziałało

chociaz ja jeszcze maluszka nie mam,to widzialam na wlasne oczy jak möj mäz opiekowal sie synem znajomych,tak samo bil i uwazal to jako zabawe bo przy tym sie smial. Mäz nastawil mu reke dloniä do göry i powiedzial bij,on z usmiechem bil caly czas chociaz z takim niedowierzaniem sie patrzyl czy oby napewno moze,a mäz sie przy tym usmiechal. Po kilkunastu razach zrezygnowal. Wzielam meza na bok i sie pytam czy cos to dalo,on nastawil reke i möwi klaszcz,wiec jak klaszcze reka mnie szyczypala a jego nie. Sytuacja powtörzyla sie z maluchem moze ze 3 razy a ze mial juz cala reke czerwonä kiedys mu sie odechcialo bo go to bardziej bolalo. Tak samo teraz z mezem rozmawialam na ten temat bo przeczytalam mu Twöj wpis,a on pilnowal dzieci wiec sie ciut na tym zna (nigdy dziecka nie uderzyl,zawsze ma inny sposob na radzenie z nimi,) powiedzial.zebys np: maluszka scisnela za np duzy palec u nogi (bo jest bardziej odporniejszy na böl) ale nie za mocno tylko zeby poczul ze cos ciut zaszczypalo,i tak pare razy.on Cie dwiema rekami bije a Ty jednä za ten paluszek i sie przy tym usmiechaj,zeby wiedzial ze jak on to bierze jako zabawe to Ty tez... röwniez mu sie kiedys odechce,tylko musisz miec odrobine cierpliwosci.... Mam nadzieje ze napisalam zrozumiale ze czegos nie pomieszalam :)))

hej, wiesz ciężko jest odpowiedzieć dlaczego bije może po prostu sprawdza na ile może sobie pozwolić w sytuacji gdy się czegoś zabrania, co jest normalne w tym wieku, jak również dla zabawy . Mój synek też nas bił tak jak był w tym wieku, teraz czasem bije moją teściową ale ona sobie pozwala za to ja z mężem nie pozwoliliśmy a co robiliśmy?
W sytuacji gdy już chciał bić wyciągał rączkę mocno ( ale bez przesady, wiadomo )łapałam jego rączę w nadgarstku i stanowczo mówiłam "nie wolno" kręcąc przecząco głową z bardzo poważną wręcz srogą miną. Oczywiście płakał ale zaraz go przytulałąm a jak chciał znów uderzyć to tak samo ręka- mina i nie wolno i czasem tak parę razy, w końcu po kilkunastu próbach zrozumiał i teraz nas już nie bije za to próbuje na innych z rodziny na co może sobie pozwolić. Pamiętaj tylko wytrwałość i czas .... powodzenia

a z tym płaczem jak tu ci radzi koleżanka wyżej to ja bym uważała, bo nie wiem jak twój syn ale mój nie rozpoznaje jeszcze takich emocji,choć jest starszy, kiedyś jak się przy nim popłakałam, bo mój tata był w szpitalu to Piotruś się śmiał, bo myślał, że ja też się tak śmieję, więc radzę uważac.... no ale każde dziecko jest inne . Pozdrawiam

kurcze, to chyba za wcześnie na takie reakcje, chodzi mi o małego, nie pomyślałabym że 9 m-ne niemowlę potrafi tak robić, myślałam że dzieci robią to jakoś tak około 1,5 roku

moja jak próbuje grzebać w gniazdku to stanowczym głosem mówię 'Adusia! no no, nie wolno" , ona patrzy na mnie zakłopotana i się oddala od gniazdka, ale i tak mam wszędzie zaślepki

tłumacz dalej, stanowczo, moja płacz czasami probuje udawać, ale ja nie reaguję, udaję że nie widzę i nie słyszę i w końcu mała się poddaje

A mi się wydaje, że twój synek nie robi tego celowo, to jest dla niego rodzaj zabawy, mój tez "bił", ale stół, podłogę, lustro, mamę, tatę i brata też się zdarzyło, a i jeszcze lubił szczypać. Po miesiącu mu minęło samo.

Dzięki dziewczyny :) Na Was zawsze można liczyć. zastosuję te rady i zobaczymy. Synek też bije stół, podłogę, tylko nie chce żeby bił innych czy inne dzieci. Pozdrawiam Was i Wasze maluchy.