« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mozosia
mozosia

2011-09-01 11:37

|

Edukacja i wychowanie

Do Dwa mruczki

Na temat smoczka. Przez całą ciążę zakładałam, że nie dam małej smoczka aby nie mieć problemu z oduczaniem. Acz okazało się, że konieczna była cesarka i gdy w domu trzeba było wykapać małą to szlo mi to początkowo bardzo długo i nie mogłam się zbyt sprawnie poruszać - mala strasznie przy tym płakała - i traf chciał że dostaliśmy wcześniej smoczek w prezencie, który mój mąż wykopał z szuflady i wcisnął małej. Później smok okazał się niezastąpiony i w zasadzie nie żałuję bo w każdej chwili można było nim uspokoić małą. Zaznaczyłam jednak odpowiedź tak w twoim pytaniu, gdyż teraz jest problem z oduczeniem zasypiania przy smoku.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
2011

A ja to panikara jestem. Dziecko zaczęło ssać paluchy wystraszyłam się że będzie ssać kciuka...I co dałam mądra smoka. Teraz też jest problem z usypianiem dziecka bo smok musi być. Wcześniej zasypiał bez i nie bylo problemów takich jak wypadający ciągle smok, przebudzanie się płacz z tego względu itp...Więc na drugi raz nie dam smoka i koniec;-)

A moj ma smoka i wcale nie zaluje, przyjdzie czas to sam wyrzuci :-) jak zrobila to moja corka jak byla malutka.

Ja też zakładałam, że nie dam małemu smoka. No i co? Bardzo szybko mi to z głowy wyleciało. Teraz mój maluszek nie ssie w ogóle, nie toleruje, oduczyłam go jak miał pleśniawki,bo od smoka one ciągle były i były. I jestem zadowolona. Zasypia na noc z prędkością światła i od kiedy nie ma smoka nie budzi się z krzykiem :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
2011

Ja też zakładałam, że nie dam małemu smoka. No i co? Bardzo szybko mi to z głowy wyleciało. Teraz mój maluszek nie ssie w ogóle, nie toleruje, oduczyłam go jak miał pleśniawki,bo od smoka one ciągle były i były. I jestem zadowolona. Zasypia na noc z prędkością światła i od kiedy nie ma smoka nie budzi się z krzykiem :)
No i u nas było podobnie dop nie dałam smoka mały spał i było si. Teraz jest płacz bo smok wypadł itp

A ja to panikara jestem. Dziecko zaczęło ssać paluchy wystraszyłam się że będzie ssać kciuka...I co dałam mądra smoka. Teraz też jest problem z usypianiem dziecka bo smok musi być. Wcześniej zasypiał bez i nie bylo problemów takich jak wypadający ciągle smok, przebudzanie się płacz z tego względu itp...Więc na drugi raz nie dam smoka i koniec;-)
mam to smao

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellacatalina

U mnie moja srednia corka miala smoka (najstarsza i najmlodsza nie uznawaly tego wynalazku). Miala tak silny odruch ssania, ze mialam wybor: albo pozwolic jej wisiec calodobowo przy piersi albo od czasu do czasu siegnac po smoka. Siegnelam po smoka.
Do 18. m-cy smok byl najlepszym przyjacielem cory (obok cyca). Skonczyla 18 m-cy, wracalismy akurat autobusem z Polski, byla zima, mloda zabkowala, przy okazji zlapala stan zapalny gardla i nagle smok tak bardzo jej przeszkadzal, ze rzucila przyjacielem o podloge. Od tej pory smok dla niej nie istnial. ;)

A ja odwrotnie - zakładałam, że będziemy używać smoka. Dziecko zdecydowało inaczej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

A ja nie dałam smoczka bo wiedziałam że on zaburzy u dziecka umiejętność ssania i szybko zakończy się moja przygoda z karmieniem piersią. Mały nie miał smoka i żył, zasypiał przy cycu, uspokajał się przy cycu, nie było problemu.
(też miałam cc, nie rozumiem związku cesarka=smoczek)

Zaczęłam dawać smoczek dopiero kiedy odstawiłam dziecko od piersi. I żałuje, nic dobrego to nie wniosło w jego życie, w moje tym bardziej. Następny maluch będzie "bezsmoczkowy".