Polecam.Mniej boli.Podanie nie boli.W szpitalu w którym rodziłam jest bezpłatne,na życzenie.Nie musiałam nigdzie nic wcześniej zgłaszać.

Miałam bezpłatne, poprosiłam w trakcie porodu. Chciałam spróbować urodzić bez zzo, ale ból jak dla mnie był zbyt silny. Przy drugim porodzie (jeśli będzie)poproszę o znieczulenie od razu, bo uważam, że te męki nie mają logicznego uzasadnienia. Zastrzyk nie boli, poród również nie boli. Krąży teoria, że kobieta nie wie kiedy przeć, u mnie się ona nie sprawdziła bo czułam bardzo silną potrzebę parcia. Nie miałam też żadnych powikłań (bóle głowy, kręgosłupa). Znieczulenie mogę Ci polecić w 100%. Z tego co wiem żaden szpital nie może już żądać opłaty za zzo, ale niektóre szpitale próbują to obejść np. darowiznami, a są też takie gdzie zzo nie ma wcale...

8 lat temu płaciłam 700 zł.....Poprosiłam w trakcie porodu, ale musiałam miec przynajmniej 6 cm rozwarcia by je podali. Przy bólach porodowych to pikuś jeżeli chodzi o ból, zresztą przed cięciem także miałam podawane i nie jest tak źle. Miejsce wkłucia miałam znieczulone. Czy działa? Jasne! Jaka ulga :)

Dowiedz się czy w szpitalu w którym chcesz rodzic w ogole podaja takie znieczulenie , bo niestety nie wszędzie jest .
Miałam to znieczulenie ale do CC , więc nie czułam kompletnie nic .

ja natomiast sie boje tego znieczulenia bo jak zle zostanie wbita igła to niestety kaleką sie zostaje do konca zycia. Wolała bym gaz rozweselajacy badz nowa metoda cos zwiazane z prądami (nie dawno mowiono o tym w wiadomosciach w tv )

Czyli czasem lepiej za dużo nie wiedzieć.... Ja nie wiedziałam i uffff..... przeszłam to 3 razy. Raz podane przy sn, poprawione przy cc i po 8 latach znów przy cc. Żadnych skutków ubocznych.... mam się świetnie :)

ja mialam, i nie czulam bolu nic a nic ale nie czulam tez skurczy i nie wiedzialam kiedy przeć i musieli mi zabrac i bol byl straszny ale pocierpialam moze z godzinke (nie kilkanascie godzin), bo maly szybko wyszedl, pol godz parcia :) wiec polecam