Tego nawet nie czujesz,położna nacina krocze w odpowiednim momencie podczas skurczu.Przynajmniej tak było u mnie.Ja nie robiłam żadnych masaży.

generalnie nacinaja podczas skurczu .. u mnie jednak bylo tak ze naciela mi jak mialam party i czulam jak sie rozeszlo ...;D bylo taki nieprzyjemne ale nie bolalo ...;p

mnie nacięcie nie bolało, za to bardzo bolało zszywanie krocza,mimo że miałam znieczulenie zoo. Przy gojeniu pomagało mi smarowanie provag żelem i mycie szarym mydłem, dobrze wysusza.Trzeba też często "wietrzyć"krocze-leżeć bez bielizny jak tylko się da. Przy pierwszym porodzie siedziałam przez pierwsze 10 dni tylko na kółku poporodowym, przy drugim byłolepiej-szybciej się zbierałam.