ojej a o co chodzi?? To trzeba robić coś takiego?

ja to robie od poczatku przy kapieli ile się da nic na siłę tak powiedział nam chirurg do którego jeździmy jak sie nie sciagnie skórka to najpierw maść sie stosuje a później naciecie wyjście ostateczne

od początku przy każdej kąpieli ale tylko w kąpieli delikatnie ściągać najlepiej na wizycie położna albo pediatra niech Ci pokaże jak to robić i jakie Twój chłopczyk ma "możliwości" żeby nie zrobić mu krzywdy i nie koniecznie każdy musi mieć stulejkę a nawet jeśli ją ma to taki trening może bardzo dużo pomóc i nie będzie konieczne nacinanie mój dziś 12letni brat miał całkowicie "zaklejonego" siusiaka ale rodzice właśnie każdego dnia "trenowali" i na wizycie u chirurga w znieczuleniu miejscowym nawet się nie zorientował kiedy mu ściągnął wszystko bez nacinania miał wtedy chyba 3lata więc trzeba cierpliwości :) a nawet jeśli chłopczyk nie ma stulejki to trzeba ściągać skórkę do mycia bo tam się przecież zbierają bakterie

dokładnie, trzeba odciągać jak najszybciej, oczywiście na tyle, na ile się da, przy każdej kąpieli. Ja na pcozątku się bałam, nie robiłam tego, aż młody infekcji dostał. W szpitalu nam pokazała lekarka, jak to się robi - poproś też lekarza, żeby Ci pokazał, dziecka to nie boli i nie ma z czym zwlekać :)

ja chyba po miesiącu zaczęłam delikatnie naciągać w kąpieli.

http://dziecko24.pl/news/737/30/Stulejka-u-dziecka

najlepiej od samego początku naciągaj, bo potem wizyty u chirurga nie są miłe- my mamy je za sobą, ale syn nie miał nic robionego póki co, dałam mu jeszcze szansę

A mi lekarz powiedział, że broń boże ściągąć skórki. Mamy kolejna wizytę pod koniec września i wtedy sie dopytam.