Ja ubieram to co po domu (body z długim) + spodenki + grube skarpetki lub butki + czapeczka. Jak były mrozy to ubierałam drugie spodnie, żeby to co spod chusty wystaje zabezpieczyć. Teraz myślę o sprawieniu młodemu getrów :)

A robią szaliki dla takich maluszków?

Jak wychodzę to zakłądam kurtkę męża albo teścia, mała pod spodem ubrana tak: body na dł. rękaw, rajstopki, bluzeczka, spodemki, skarpetki, sweterek, szalik, czapa i owijam nas szalikiem długim moim :) a i butki jej zakładam czasem.

Ja jak @aczkolwiek. :)

Co do szalikow to moje mlode, jak byly male to byly tak zapasione, ze nie mialy szyi... :P wiec szalik wydawal mi sie zbedny.
Teraz uzywam takiego szalika przekladanego przez glowe...
taki szalik-golf.

Aa... jak były mrozy to jeszcze zakładałam coś na rączki.. właściwie tylko na tą jedną co bardziej wystawała ;) O szalikach nie słyszałam.

Jakbym ubrała tak jak Rika to byśmy wrócili ze spaceru mocno spoceni :)

ja nie mam tak duzej kurtki,za to mam dluga chuste wiec ubieram sie w kurtke, malego w kombinezon i tak go pakuje:) a jak masz za krotka chuste to mozesz spokojnie wsadzic go pod kurtke, a malego ubrac tak jak dziewczyny radzą

Robią szaliki dla takich małych dzieciaczków. Ja kupiłam jeden w Baby Fant (w Lublinie na Lotniczej). Za 5,50zł. Ale zupełnie się nie przydaje...