Nie karmie już piersią, ale karmiłam 3 miesiące - od początku nie uważałam na to, co jem. Jadłam wszystko, na co miałam ochotę, tylko to co ewentualnie mogłoby zaszkodzić - w mniejszych ilościach, ale też bez przesady. Mała nigdy nie miała żadnych problemów z brzuszkiem, ani żadnymi alergiami itp :)

jem wszystko tylko jak sprawdzałam to nie mieszam kilka prodóktów np jem czekolade w danym dniu a za 2 dni cytryna i widzę czy ma cos czy nie ja jem wszystko tylko uczulenie na cytrusy ma

"zakazane potrawy" wprowadzałam od początku. jeden składnik na dzień i obserwowałam malucha. wszystko tolerował, więc po miesiącu już nie patrzyłam na to co i ile tego jem. w 3 mc-u życia miał wzdęcia, bo taka typowa kolka to nie była. wtedy ograniczyłam mocno wzdymające i ciężko strawne potrawy typu biała fasola, ogórki słodko-kwaśne, podawałam Infacol.. jak się bóle skończyły, znów wszystko.

od 2 miesiąca stopniowo jadłam np przez tydzień próbowałam mandarynki taki że 1 dnia zjadłam 1 ćwiartkę 2 - 2 ćwiartki i tak do całej mandarynki.