Mam slub cywilny-wiec jak dla nich go nie mam,wiec proboszcz nie robil problemow,od razu powiedzial ze dzicko ochrzci bez problemu ALEEEE...gadke swoja wyglosil,,cos o jakims zbawieniu,,ciagle pytal czy chcemy byc zbawieni,zebysmy sie zastanowlili jak chcemy dzicko wychowac itd...pogadal,pogadal..i tyle,

mam do tej pory problem żeby małego ochrzcic,ale ślubu ze względu na chrzest tylko nie mam zamiaru brac

mamy cywilny, ale dla naszego księdza to zaden ślub, tak więc dziecko chrzcilismy tak jakby bez ślubu, ale nie robi też problemów osobom które ślubu nie mają. Jka nas zapytał kiedy ślub to mu powedziałam że jak sobie na niego zarobię i tyle, i więcej pytań nie zadał

jedynie nie pozwolil nam przystapic do komunii sw ale mi to akurat wisialo ;)

mi robil problem,na ten czas jak chrzcilam synka nie mialam slubu jeszcze,wiec proboszcz kazal podpisac nam deklaracje ze w przeciagu tego i tego roku wezmiemmy slub,ktory i tak planowalismy... ale problem robil i kazanie wyglosil ;-/ ... wkurza mnie to bo to nie wina dzieci ... 

dla naszego proboszcza to nie był problem poniewaz my mozemy sie poprawic,ale dziecka nie ochrzcił bo moja siostra ktora ma byc chrzestna zyje z rozwodnikiem bez slubu:))no to kij mu w oko,koperte z kasa zabrałam i pozwolenie na chrzest w innej parafii:)

nie nie mialam problemow ale mu chrzcilismy dziecko w Anglii .

nie nie mialam problemow ale mu chrzcilismy dziecko w Anglii .

zadnego problemu ja tez mieszkam za granic we wloszech:)