Dzisiaj np. jadłyśmy pomidorową z lanymi kluskami. ;) Mielone też Mała lubi, albo ziemniaczki z sosem. ;) Po prostu staram się, żeby gotować wtedy z lepszych produktów (np. nie mielone za 5 zł z Biedronki :P), no i przeważnie najpierw odkładam dla niej, a później dopiero przyprawiam mocniej. ;) Zup np. nie gotuję na jakiś kostkach wtedy. ;)

Moja już teraz wiekasza ale wcześniej tez jadla to co my bo nie tolerowala sloiczkow. Jadla np. ziemniaki+miesko(kotlet schabowy, mielony, pulpety)+mizeria(ogorek starty na tarce, troszkę soli i smietana). Zupy także jadla z nami. Wczesniej jej blendowalam a poznij już tylko rozdrabnialam.

Mój młody dość szybko zaczaił,że mama zajada co innego i nie było wyjścia jak dawać mu to samo co i my jemy.Surówek mu nie daję.Robię mu ok 17 jakis owoc czy warzywko jako osobne danie.

Teraz to już je zupełnie normalnie. Ale w wieku 8-9 mc jadł podsmażane rzeczy tyle, że np. bez panierki i najczęściej na oliwie z oliwek. Surówek mój nie jada. Jakoś mu nie podchodzą robię mu zawsze mizerię albo kroję pomidora z cebulką.

Mój ma juz 10 miesiecy , ale od ponad dwoch je to co my zazwyczaj ;)
Zupki uwielbia, pomidorowa z ryżem to jego raj na ziemi :)
Je jeszcze: jarzynową, rosół, ogorkową, krupnik, żurek, barszcz z botwinki . Np jezeli robię kapusniak to mu nie podaję ale zawsze zostawiam miseczke jakies innej zupy ktora byla dzien wczesniej ;)
Pierogi wcina jak szalony, kopytka również. Potrawke z kurczaka z ryżem to samo. Jak mamy np kotlety to odrywam całą panierkę i tne i rozgniatam na malutkie kawaleczki :) surowek nie bo nie lubi . jak jest gulasz to miesa mu nie daje , tylko sam sos z ziemniakami itd itd itd :)

Ja dawałam już wtedy w małych kawałkach, każdy rodzaj mięska chyba, do tego sos (albo masełko) do ziemniaków, surówka też w kawałkach itp.