U tesciow, albo na targu- ale wtedy kupujemy od takich "bab" ktore maja tylko pare marchewek, pare jajek itd. wtedy mam wieksza pewnosc ze to nie jest z hurtowni.

Ziemniaki mam od mamy, królik po znajomości od sąsiada, nie dokarmiany sztucznościami. Często kupuję warzywka mrożone, niektórzy uważają, że są gorsze od świeżych, ale jak spojrzeć na konkretne badania, to się okazuje, że do mrożenia używa się warzyw zebranych podczas sezonu, kiedy mają najwięcej witamin i dużo mniej chemii niż te zimowe szklarniowe. Poza tym do torebek muszą być przebadane, a takie z hipermarketu czy straganu niekoniecznie.

ja kupuje roznie czasem na rryneczku malym czasem w biedronce bo akurat tam jestem

ja kupuje mrozone juz ok 2 lat i mojemu dziecku nigdy nic nie bylo

Jeśli masz swój ogród to pod koniec sezonu najlepiej zamrozić i zapisać date na każdym woreczku czy pudełku ja tak robiłam i małej nic nie dolegało

marcelka, my bedziemy kupowac z farm ekologicznych. moj maz sie juz tym zainteresowal, ale takei jedzonko chyba za 2msce zaczniemy doepiro podawac.postaram sie jak najdluzej podawac tylko piers i troche mm, kiedy musze