Ja kladlam malego brzuszkiem na pilce i ja toczylam to masowalo i po kilku chwilach puszczal baczki i bylo ok. Pomagaly tez kapiele i jak lezal brzuszkim na naszych brzuchach

my podawaliśmy małej esputicon w kroplach 2x dziennie i plantex do picia mimo że była na cycu, wiem że pomagają też czopki viburcol ale zarówno czopki jak i krople muszą być podawane co najmniej przez 5 dni żeby był efekt

sab-simplex:)

Dużżżżżo leżenia na brzuszku w ciągu dnia, ogrzewania suszarką, masaż i Infacol(przed każdym karmieniem miarka). Naprawdę u nas pomagało

Noszeniem na rękach a raczej na ręce aby dziecko opierało brzuszek na twojej-tzw.samolot.Rurki windi nam pomagały a ogólnie do 3go miesiąca trzeba to przejść-też mieliśmy już dosyć ale jakoś przeszliśmy przez to.

Moja miala przepisane Delicol ;)) i pomogl .

Ja wypróbowałam chyba wszystko co było na rynku i wszystkie sprawdzone metody (masaże, ciepła woda, kładzenie na brzuszku) nawet Filip był już na Debridacie przez dłuższy czas ale nic kompletnie nie pomogło na jego kolki (a miał je całodniowe). I pewnego pięknego dnia przeszło samo :)

ja nie dawałam rady. próbowałam wszystkiego i najlpiej dla niego jak prawie z nim skakałam wtedy najmniej płakał znaczy że ciszej a nie tak w niebo głosy.

Wyobraź sobie, że mój synek miał kolki, które trwały całymi dniami, zaczęły się gdy miał 2 tygodnie tygodnie, a skończyły gdy miał 3,5 miesiąca. O mało co się nie rozwiedliśmy z mężem, a ja myślałam, że w psychiatryku wyląduję:P Pomogła nieco mieszanka Delicol, Espumisan i Debridat, ale podejrzewam, że tak naprawdę samo przeszło, gdy młodemu dojrzał wreszcie układ pokarmowy.

u nas też niestety nic nie pomagało, mały skończył 3 miesiące i jak ręką odjął