Witaj :) Poród SN a CC - biodra nie mają tu nic do rzeczy, miednica jest ważna. Można mieć wąskie biodra a odpowiednią miednicę i na odwrót - szerokie biodra i nieodpowiednią miednicę do rodzenia. Przy pierwszej ciąży powinni zmierzyć Ci miednicę specjalnym "cyrklem". Poproś o to w tej ciąży i będziesz wiedzieć czy możesz urodzić naturalnie :)

w pierwszej ciąży położna mierzyła mnie kilka tygodni przed porodem i wyszło, że jestem centymetr za wąska a w szpitalu już nie pamiętam czy mnie mierzono bo to wszystko szybko się działo. Pamiętam, że nie miałam robionego żadnego usg przed porodem. a teraz lekarz zapewnia mnie, że wszystko zostanie zmierzone i sprawdzone. Wiem, że wymiary miednicy mogą zmienić się tuż przed samym porodem.

Tuż przed porodem poproś o zmierzenie i będziesz mieć jasność :)

moja droga masz ten sam problem co ja mialam ! nie daj sie wpuscic w maliny i rodzic dziecko tak jak kaze ci lekarz skoro w szpitalu przy pierwszym porodzie miałaś problemy... mnie prowadziła pani dr która nie była zwolennikiem cesarek nawet jak kobieta o mały włos nie przypłaciła zyciem a mowie na przykładzie siostry która miala gestoze nie pozwoliła rodzic przez cc , !!!! do konca mojej ciazy twierdziła ze dam rade a wazyłał 56 kg tuz przed samym porodem szczuplutka waziutka miednica ale twierdziła ze jak sie cos bedzie działo to mi zrobia cc, trafiłam do szpitala i ordynator od razu kazał zrobic cc nie było szans aby rodzic naturanie , nie zawsze lekarz ma racje co do porodu , owszem beda cie namawiac ale nie daj sie idz do innego lekarza skoro przy pierwszym porodzie miałas kłopoty to co piprzy ze przy drugim dasz rade a jesli nie? to co skazesz siebie na meki a dziecko na pomoc próznociagu?? oj ja juz znam takie przypadki kiedy siła namawiali kobiete na poród siłami natury i o włos było od tragedii nie strasze cie ale skonsultuj z innym lekarzem!

Witaj w klubie :) Mnie jak mierzono podczas pierwszego porodu to od razu wiedziałam, że jest coś nie tak. Położna tylko zrobiła minę nie za tęgą i od razu powiedziała, że będzie mi ciężko urodzić. Miała rację, podjęłam próbę, ale dziecko mi się przyduszało, a ja nie miałam rozwarcia, a miałam skurcze parte, miednica się nie rozeszła i po 12h w szpitalu padła decyzja o cesarce, później wyjaśniono mi że to przez to, że jestem za wąska, ale dawano mi szanse na poród naturalny, gdyby ta miednica się rozeszła ( córeczka też była mała 3180g). Drugi poród natomiast szedł pięknie w 3h miałam już 5cm rozwarcia, ale niestety było to za szybko dla blizny po pierwszym cc i ciąża też zakończyła się cc, bo groził mi krwotok. Lekarz powiedział, że gdyby nie to pewnie dałabym radę urodzić naturalnie. Jeśli masz możliwość próbuj :) Każdy poród jest inny :) Może akurat miednica ładnie się rozejdzie i urodzisz. Powodzenia :)