Ja leżałam w szpitalu tyle co po porodzie sn, moja blizna ma 16cm i jest nie widoczna(wyblakła), teraz tną tak, że chowa się pod majtkami. A jak się czułam? To zależy od Twojego podejścia, bo ja nie potrafiłam na początku zejść z łóżka co mnie strasznie irytowało. Będzie dobrze, trzymaj się! :)

ja jestem tydzien po cesarce i ze tak powiem "smigam" :) blizna ma ok 12 cm, a miałam duze dziecko bo ponad 4 kilo. Fakt tak jak napisała Grejfrutowa, na początku trudo jest sie ruszac. Przez pierwsze 20 godzin lezałam plackiem, potem kazde wstanie z łozka to duzy ból i trud, ale z kazdym kolejnym razem jest coraz lepiej. Najbradziej frustrujące jest to, ze nie mozesz się zając własnym dzieckiem, bo nie ma mowy zebys je dzwigała, a nawet jak lezy obok Twojego łozka w gondolce to zanim do niego wstaniesz jak zapłacze miną z dwie minuty, bo szybciej nie wstaniesz. ale grunt to pozytywne nastawienie :) także 3maj sie i nie jest strasznie, pamiętaj ;)

Najgorsze pierwsze wstanie z łóżka a potem już leci :) Ja się jeszcze ten pierwszy dzień bałam wyprostować że mi wszystko się rozejdzie:P a potem to śmigałam. w szpitalu byłam 4 dni. a blizny teraz po pół roku praktycznie nie widać :)

ja tez mialam cesarke;) w szpitalu lezalam tak jak panny po porodzie naturalnym- 3 doby;) fakt pierwsze 2 dni chodzilam zgieta wpol i obolala, ale szybko doszlam do siebie na szczescie, choc przyznam sie ze przez pierwszy tydzien, poltora mialam troche problem z podnoszeniem dziecka, rana mnie ciagnela. Blizne mam malutka kreseczke juz prawie niewidoczna, pod linia majtej, takze nawet w bardzo wykrojonych jej nie widac:)