3 dni , szwy miałam rozpuszczalne więc nikt mi nic nie zdejmował.

Ja leżałam prawie dwa tygodnie ale też ze względu na to, że mała miała komplikacje. Normalnie wypuszczali w trzeciej dobie. Szwy również mi zdjęto jakoś po tygodniu. Normalnie na zdjęcie szwów trzeba się gdzieś zgłosić.

W szpitalu 3 dni. Szwy zdejmowali chyba w 6 dniu

Chyba 3 dni, ale szczerze to nie pamiętam dokładnie bo myślałam tylko o córce z którą były problemy po porodzie. A szwy miałam rozpuszczalne, przed wyjściem tylko przecinali końcówki/supełki

No wlasnie sie tylko zastanawiam gdzie sie idzie na zdjecie tych szwow...

Ja miałam szwy rozpuszczalne, w szpitalu byłam 7 dni, ale też miałam trochę komplikacji

Szwy zdjęli mi w 5 dobie po cesarce.
3 doby, wliczając tą, kiedy była operacja.

Jechałam zdjąc szwy do szpitala, w którym wszytko się odbyło.
Pani z izby przyjęc wszystkim się zajęła. Po naturalnym też tak zrobiłam ;)

Ja byłam 4 doby w szpitalu w 4 przed wyjściem do domu ucieli mi mały spupelek na kocu rany . A tak wszystkie inne były w środku rozpuszczalne