Niedawno wyprowadzilismy się z Londynu,bo tez nie byliśmy w stanie nic odlozyc,kiedy to polowe z meza wyplaty(tylko on pracuje) oddawaliśmy na oplacenie wszystkiego(sam wynajem 950£).Moglismy sobie na wiele pozwolić ale nic nie odkładaliśmy.Od 16.08 mieszkamy w Milton Keynes,sam wynajem prawie 200£ mniej nas kosztuje(775£),automatycznie ubezp auta 40£ mniej, z czego zarobki meza sa lepsze niż te w Londynie,nawet otworzyl swoja firme,bo wiadomo mniejszy podatek zapłaci w ciągu roku przy wiekszych zarobkach.Planujemy za rok,gora dwa kupic swoje gniazdko żeby już komus nie pchac w kieszen.Tak wiec odpowiadając na Twoje pytanie po odliczneniu wszystkiego zostaje nam 1500£( w zaleznosci ile maz zarobi tygodniowo,ale to takie minimum).Ceny zywnosci sa wyższe, my kupując tylko zywnosc w tesco tygodniowo płacimy ok 100£ i tez wydaje mi się ze za dużo wydajemy, ale takie sa ceny...

Ciężko nam też ostatnio cokolwiek odłożyć. .
Na dom wychodzi 420£ miesięcznie (counsil oski flat), gaz i prąd około 15£ na tydzień. . Jedzenie około 50£ na tydz plus 20/30 £ na jakieś tam inne pierdoly.. ubezpieczenie auta 200£ na miesiąc. . Paliwo.. 40£ na tydzuen.. wcześniej było 25.. wiec czuć różnice. Plus bilet mamie by woził małego do szkoły. . 80£.. na miesiąc. . Kredyty 200£ na miesiąc. . I jak coś zostaje.. to zawsze coś wypada ze trzeba wydać. . I tak już od kilku miesięcy ; ( wcale nie takie tanie te zycie w uk..