« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula
dzidziula

2012-11-21 22:30

|

Przebieg ciąży

Do mamusi które przenosily ciaze..

Hej dziewczyny, jestem dzis już ósmy dzien po terminie a Młodego jak nie było tak nie ma...powoli już zaczyna mnie dobijac ta cała sytuacja tym bardziej , ze nikt konkretnie mi nie mówi, kiedy, co i jak.. Chodzę regularnie na KTG co drugi dzien do szpitala i za każdym razem mnie wysyłają spowrotem do domu bo wszystko w porządku..no ale ile mozna? I mam tu do was pytanie.. Czy skurcze w końcu przyszły samoistnie czy dostalyscie skierowanie do szpitala? Po ilu dniach? I z jakiego powodu? Czy coś zaczęło być nie tak? W jaki sposób ostatecznie urodzilyscie? Dzięki z góry...szukam wsparcia bo powoli zaczynam czuć sie jak słonica..mam nadzieje ze to już niedługo..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kika2383

Dzidziula ja pamietam ze z synem to lekarz ze szpitala mi mowil ze jak tak do tygodnia po terminie nie urodze to mam sie zglosic:)a synek wyszedl sam akurat 6 dni po wyznaczonym terminie w 41 tyg ciazy wiec nie wiem jak to jest u ciebie...moze byc na dniach.Podobno 2 tyg do tylu i do przodu to norma choc ja osobiscie uwazam ze po co ma dziecko sie kisic jak ogorek tyle czasu:P niech wywoluja!Czasem musza wywolac bo lozysko jest do niczego.Powiem Ci tak ze ja mam od 34 tyg ciazy stare lozysko, jakies zwapnienia i boje sie ze jednak przenosze:)ale glowa do gory!w koncu urodzisz:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

U mnie nic się samo nie zaczęło, 13 dni po terminie dostałam wezwanie do szpitala na wywoływanie porodu, wcześniejszy masaż szyjki oraz moje wywoływanie porodu zawiodły.Dzień później sn urodziłam w 41+6 tc w UK.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annusia2706

Ja urodziłam naturalnie 12 dni po terminie , dali mi na wywołanie skurczy a potem to juz samo poszło , najpierw mi wody odeszły a potem zaczęła sie jaZda ! Aaaa ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
titiola

Ja mialam spotaknie kontrolne w szpitalu w 9 dniu po terminie, to byl piatek. Wyznaczyli mi wywolanie na poniedzialek, czyli na 12 dzien po terminie, jednak jeszcze w piatek po poludniu zaczelo sie cos dziac i zaczelam rodzic. Mala wyszla na swiat w 10 dniu po terminie, 51 minut po polnocy :) Naturalnie i bez komplikacji :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

3go dnia po terminie poszlam do gina po skierowanie do szpitala (w razie gdybym w ciagu 7 dni nie urodzila naturalnie). 8go dnia pojechalam do szpitala. polozyli mnie na patologii i dali czopki rozkurczowe. rano na badaniu wyszly 3 cm i noca mnialam skurcze regularne co 8 min. dosc bolesne. na tyle ze nocy nie przespalam. taką niewyspaną wzieli mnie na porodowkę 9go dnia po terminie. podali oxy. czego bardzo nie chcialam. podali potem w trakcie porodu zastrzyki rozkurczowe i nospę rozkurczową i poszlo o dziwmo gladko. w 5h po podaniu oxy urodzilam moją Anię:) co do wywolania porodu 9 go dnia...wydaje mi sie ze nie prztrzymaliby mnie dluzej, bo łozysko bylo juz dojrzale i wód bylo bardzo malo, na tyle ze na usg prawie juz nie bylo nic widac z powodu malej ilosci wód...