Mam obecnie taki problem z długoscią miesiączki wynikający ze złego dopasowania tabletek antykoncepcyjnych.
Biorę od miesiąca Cilest.
Skończyłam juz jedno opakowanie i za dwa dni planowo powinnam rozpocząc drugie, a okres ciągle trwa...
Konsultowałam się w tej sprawie z lekarzem i zmienilismy antykoncepcje...
Z tym że okres nadal trwa..
W żaden sposób nie moge go zatrzymać.
Jeżeli nie ustąpi do tygodnia bedą mi robić wszystkie badania...
Możliwe, że problem jest o wiele powazniejszy

mam podobny problem.... kompletnie nie wiem co mam robić...:(

Uwierz mi, że ja też, jedne co mnie pociesza to fakt, z e znalazłam osobę która ma podobnie... Można się przestraszyć, gdy okres trwa aż tak długo ;-)

ja tak miałam jak pierwszy raz brałam antykopy (cilest chyba to był, ale nie jestem pewna). miałam prawie miesiac takie mocniejsze plamienia i straszne huśtawki nastrojów. po miesiącu przestałam je brać. kilka lat później zaczęłam brać yasmine, potem yasminelle i na tych już takich plamien nie było.

ja tak miałam jak pierwszy raz brałam antykopy (cilest chyba to był, ale nie jestem pewna). miałam prawie miesiac takie mocniejsze plamienia i straszne huśtawki nastrojów. po miesiącu przestałam je brać. kilka lat później zaczęłam brać yasmine, potem yasminelle i na tych już takich plamien nie było.
No własnie te hustawki dają mi popalic ;-)
Do tego jeszcze jestem po operacji taczycy i dożywotnio letrox w dawce 100 , więc buurza nastrojów ;-)
Stanowczo Cilest mi nie odpowiada.
Wcześniej byłam na Dianie 35 i było super. Dzięki emka

też tak miałam, potem dostałam regulon na uregulowanie okresu,pozniej novynette i jest ok :)