http://40tygodni.pl/privatemsg.php?user=4868&action=create
Prosze :)

Pierwszy dłuuuuuuuuugi i zakończony cesarką, mimo,ze już parte miałam...A mimo to wspominam go z rozczuleniem chyba dlatego,ze zaraz dostałam mojego synka :) zdrowego i ślicznego.
Drugi trwał dosłownie chwilę, sama nie wiedzialam co sie dzieje! To poprostu masakra była, mimo,Że krótko to baaaaaaaaaaardzo boleśnie! Dużo trudniejszy niz pierwszy mimo,ze córeńka wazyła 3400 a synek 4kg. Nie wspominam dobrze tych chwil być moze dlatego,że córenka nie oddychala, dostałam ja dopiero po około 10godz, ja dostałam krwotoku i ogólnie do d..y było! "Oto opis":http://40tygodni.pl/blog.php?user=5423&blog=4065&comment=1

pierwszy porod super a drugi meczarnia obydwa naturalne:)

Obydwa fajne hehe. Drugi troche lepszy bez naciecia i szybciej.

U mnie drugi porod trwal nieporownywalnie krocej. Od pierwszych boli 3 godziny. Z tym, ze mialam skurcze bardzo czeste, niecala minuta nieraz od jednego do drugiego i bolesne, ale za to kilkusekundowki. Ostatnia godzina dala mi niezle popalic, jak to zwykle bywa, zaczelo sie zalowac, na co mi to bylo itp. heh. ale wyprzec mi bylo latwiej, niz pierwsze, jakos bardziej swiadoma bylam i prawniej przebieglo. Nie wypompowalo mnie z sil, moglam od razu wstac i reszta super. Bez naciecia, ale z peknieciem, ale dziecko bylo duuuuze. No popiszczalam sobie troche, ale na szczescie porod nie byl dlugi :) Chyba latwiej mi sie rodzilo, chociaz nie moge powiedziec, by mniej bolalo :/ Ale krotko to i sil zostalo. U mnie na blogu, we wczesniejszych wpisach jest opis mojego porodu na biezaco, krotko po :)

pierwszy długi-8i pół h...drugi był lżejszy i expresowy (1godz50min :D) i wogóle najlepszy w porównaniu do wszystkich trzech :D dobrze że leżałam na patologii,bo bym pewnie w domu urodziła :) trzeci zaś ciężki i dość szybki....ale ciężki z powodu dużej główki synka:)

u mnie pierwszy luzik trwał 5 godz bóle do zniesienia drugi masakra bóle 13 godz bóln straszny myślałam że nie dam razy ale wydaje mi sie że miało to związek z tym że w pierwszym bóle same przyszły a w drugim miałam podaną oksytocyne:)

Drugi trwal 3h 55min czyli o pol godziny krocej niz pierwszy. Jakos szybciej jednak czas mi lecial przy drugim. Juz wiedzialam co mnie czeka i bylam spokojniejsza. Bolalo podobnie za to na szczescie nie mialam robionego masazu szyjki co 15 min jak przy pierwszym - a to byl dla mnie koszmar.

ja 5 miesiecy temu urodzilam 3 dziecko. drugi porod byl jak dla mnie super:) wiadomo ze bolalo bo musialo, ale bylo szybko i sprawnie, trzeci tez byl ok, nawet obylo sie bez naciecia krocza, tak mnie pani polozna wymasowala , ze zaraz po porodzie wstalam i poszlam pod prysznic,, no po tych 2 godz