Zrób tak jak karze Ci lekarz i zobacz jak będzie.
Swoją drogą nie jedna kobieta chciałaby mieć tak jak Twoja córeczka.
Zdrówka, będzie dobrze :)

a jak sie odzywiasz? moze za malo jesz?

Ale ona "schudła" tylko 60g! To równie dobrze mógł być błąd pomiarowy, albo raz była ważona w pełnej raz w pustej pieluszce.

Podobno nie trzeba odciągać mleka, tylko ważyć dzidzię przed i po jedzeniu. Tak jak koleżanka wyżej pisała, może powinnaś jeść więcej. A może niepotrzebnie masz jakąś rygorystyczną dietę? Ja jem wszystko. Jak mały zaczął mieć problemy z gazami, wyeliminowałam potrawy wzdymające i jest ok.

Tak na golasa ;) a do tego wszystkiego od środy (tydzień temu !) nie robiła kupy. Tyle, że lekarka mówiła mi, że jest to normalne (jeśli karmi się piersią) chyba że maluszek ma wzdęcia to wtedy można się martwić ale moja mała poza (naprawde mega) śmierdzącymi bączkami nie ma innych ,,dolegliwości,,.

Moja dieta to porażka ;( napiszcie mi co wy zjadacie/wypijacie (poza kawą i herbatą) w ciągu całego dnia.
Ja od połowy ciąży pozostałam przy stałym zestawie śniadaniowym (jest to jedyny posiłek co sprawia mi przyjemność) czyli 2kromki chleba razowego na zakwasie (piekę sama :D ) jedna kromka z twarogiem półtłustym + sałata + pomidor a druga z makrelą :D. Drugie śniadanie jabłko. Obiad zupa przeważnie barszcz, lub jarzynowa... chyba, że jem u rodziców to wtedy pierś z kurczaka + sałatka. Kolacja starta marchewka + jabłko, ale przeważnie sama marchew bo jabłka ostatnio strasznie mnie wzdymają i nawet espumisan mi nie pomaga. W ciągu dnia wypijam ok 5-6 kubków kawy Inki, 2 herbaty owocowe + na laktację, ok 3l wody (niestety lekko gazowanej bo niegazowana w ogóle nie gasi mi pragnienia). Zrezygnowałam prawie całkowicie ze słodyczy, przez pewien okres namiętnie jadłam paluszki z lajkonika ale w ostatnią niedzielę przesadziłam - 2h głowa w misce ;/..no i już nie jem :). Proszę Was o to byście napisały mi co wy zjadacie, najbardziej zależy mi na ilości bo ja się pogubiłam :( mam nawet takie wrażenie, że poza śniadaniem mogło by nie istnieć dla mnie inne jedzenie a wkońcu z czegoś te mleko musi powstać. Napewno będziecie mnie krytykowały za mój sposob odżywiania ... ale ja naprawdę wiem, że powinnam go zmienić tylko nie umie. Na domiar złego do tego wszystkiego dochoddzi brak snu, po nocnym karmieniu ok godziny 2 (Iga budzi mi się tylko raz w nocy) jestem tak rozbudzona, że nie umie zasnąć w ciagu dnia też nie śpię ale za to padam o 20-30 jak mała już śpi.

ajc moja ma 7 miesiecy i ostatnio tez na wadze nie przybrala

sluchaj twoj jadlospis brzmi jak dieta nie mozesz tak robic jak karmisz jedz wszystko oprocz wzdymajacych potraw nic jej nie bedzie jak kolek nie ma i jedz ile chcesz nie musisz sie ograniczac przeciez a bedziesz miala tresciwszy pokarm

Racja. Zależy jak do tego podchodzi lekarz. Ja zrobiłabym małej wyniki czy to nie anemia czy drogi moczowe a potem czepnęłabym się pokarmu.