« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuuunia268
izuuunia268

2016-02-29 14:43

|

Pozostałe

Dwulatek w domu a powrót ze szpitala za maleństwem

Synek jest bardzo ze mną zżyty, do tego jest oczkiem w głowie każdego z rodziny, dlatego troszkę go każdy rozpieszcza (oprócz nas, rodziców :P ).
W każdym razie jeszcze jest za mały (2lata i miesiąc), żeby do końca zrozumieć, że u mamy w brzuszku jest jego siostrzyczka. Jak widzi małe dzieci na reklamach to się do nich cieszy, a jak mówię, że niedługo taka dzidzia będzie w domu to już mu się to nie podoba.
Jak wybrnęłyście z takiej sytuacji? Jak już pojawiło się drugie dziecko to była akceptacja, czy średnio to wyglądało? Jakiś sposób możecie polecić co to zrobić, żeby starszak nie czuł się "odrzucony"?
Myślałam nad tym, żeby kupić mu jakiś prezent żeby dostał jak wrócimy ze szpitala, ale nie wiem czy zabawka jest dobrym pomysłem...
Bardzo Was proszę o rady.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

syn mial 2 lata 4 miesiace jak pojwil sie jego mlodszy brat...niebylo mnie az 10 dni bo maly bral antybiotyk w szpitalu...dla starszegosyna bylo to troche traumatyczne bo nagle tak jak u ciebie wszytko sie zmienilo..syn tez byl oczkiem w glowie wszystkich od pocatku bo byl bardzo wymagajacy ... na poczatku troche ciezko bylo ale staalam sie by nei cuzl sie odrzucony nie adorowalam mlodzego dziecka i staralam sie zni mspedzac jak najwiecej czasu duzo przytulac i wogole byl zazdrosny iale mu to powoli mija i zaczyna cieszyc sie rodzenstwem chociaz na poczatku wyrazal silnie swoja dezaprobate...trzeba duzo mowic do dziecka tlumaczyc przytulac tak zeby czul soie kochany powoli zalapie ze jest jednymi z rodzentwa ze nie musi bytc nawjazniejszy i ze nadal go kochacie...trzeba dziecko zachecac do pomagania perzy rodzenstwie opowiadac ze on tez byl taki malutki ze nardazie musisz sie zajac dizdizusiem ale ze za chwile zajmiesz ise nim...prezent od dzidziusia tez nie jest glupim pomyslem... poczatki zawsze a ciezkie ale z biegiem czadsu sie unormuje. pokazywalam tez w albumie zdjecia jak starszy syn byl w wieku mlodszego

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
merigold

mój starszy ma 4 lata więc już był w stanie zrozumieć i się cieszył... co do prezentu to my kupilismy pluszaka ( syn je uwielbia) i starszy synek dostał go w prezencie od braciszka, taki powitalny prezent :) synek nie mogł się doczekać i był strasznie ciekawy co mu braciszek za prezent przyniesie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

U nas nie było problemu. Na początku Kacper nie był zainteresowany bratem ale jak wróciliśmy ze szpitala na krok go nie opuszczał. Było gorzej jak.mały miał kolki a ja byłam z tym wszystkim sama. Nie ma złotej rady jak.to pogodzić. Trzeba próbować ale nie zawsze się uda. Na pewno dużo daje tłumaczenie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jamama

U mnie roznica 2 lata i 3 mce.Przywiezlismy prezent ze szpitala.Ile razy syn plakal to mowilam do niego np.nie placz Alicja zaraz przyjdzie,zaraz cie poglaska,albo oj Alicja znow cie brat wola.Chyba sie za toba stesknil.Kazdy jego placz kierowalam w jej strone,ze ona jest dla niego wazna.Teraz ma prawie rok i jak sie drze w lozeczku rano jak corke szykuje do przrdsxkola to nadal mowie Nie placz,nie krzycz Alicja wroci z przedszkola i sie z toba pobawi.Dzieki temu corka czuje sie bardzo wyrozniona i potrzebna

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olgad89

Mój miał 1,5 roku, ja poszłam do szpitala i nagle mnie nie było, choć nigdy go nie zostawialam na dłużej niż jakieś 2-3 godziny. Wszystko było ok, synek jakoś tego nie przeżył, ale nie było mnie tylko 2 dni. Później jakoś w ogóle maleństwo go nie interesowało tak jakby olewal go, tylko mąż był z nami w domu jakiś czas, więc on był poprostu szczęśliwy że tata ciągle się z nim bawi. O mnie nie był zazdrosny, ale o męża już tak i plakal kiedy ten brał małego ma ręce. Później miał fazę, że bił młodszego. Teraz młody ma prawie pół roku, a Nikodem 2 lata i jest duo dużo lepiej. Podaję mu zabawki, smoczka, pieluszki. Nawet już się z nim bawi, bo Domis się strasznie cieszy jak brat do niego mówi, śmieje się czy wydurnia przed nim. Obaj mają radoche, choć zdarza się starszemu walnąć Dominika, ale myślę,że już niedługo a będą razem rozrabiac :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Córka też była takim jedynym najmłodszym dzieckiem w domu. ydzień przed porodem trafiłam do szpitala na obserwacje, córka w domu z tatusiem dzielnie się radziła choc nigdy na długo jej nie zostawiłam, dopóki nie słyszała mnie przez telefon :( był placz ale na szczeście na drugi dzień przyjechali mnie odebrać. później pojechałam rodzić w nocy mała została sama z babcia i jak wstała mój mąż akurat dojechał do domu i mówił jej że ma już braciszka i pokazał jej zdjecie. córka miała 20miesiecy. potem cieszyła się dzidziusiem , pomagała w prostych czynnościach, ale zazdrość u niej wyszła tak że tata nie mógł brać synka na ręce ...bo mówiła że mama ma go nosić. to trwało 2 tyg. teraz świata poza sobą nie widzą. zobaczymy jak kolejna dzidzia się urodzi... córka chce bardzo dzidziusia małego a syn jeszcze tego nie rozumie. jak trzecie się urodzi to syn będzie miał 2,5 latek a córka 4 :) przywieźliśmy 2 misie z sobą wtedy dla małego i dla córki ale ona odstwiła go na bok bo miała małego braciszka ;)