« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
justyna8411

2011-07-17 20:59

|

edyt. 2011-07-17 21:34

|

Niemowlęta

Dziecko i samolot:)

Hej:)Moje pytanie brzmi jak Wasze dzieci zachowywały się w samolocie,tzn. jaka była reakcja na startowanie, co robiły w trakcie lotu i jeżeli możecie napisać ile miały w tym czasie bo wiadomo noworodek, a roczne niemowlę różnią się możliwościami :)Dzięki za odpowiedzi jeżeli będą:))

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84

moj synek juz lecial 6 (licze w ta i spowrotem) razy ;) pierwszy raz mial 3,5 miesiaca - spal i jadl ;) potem mial 9 miesiecy- spal czesc lotu a czesc siedzial i sie bawil i spiewal :) tylko w drodze poworotej ze zmeczenia zrobil wielka scene placzu ale jak juz wystowalismy to juz zasnal i spal cala droge ;) i trzeci raz jak mial roczek i ta podroz tez byla fajna wiekszosc przespal (jak spi dziecko to fajnie jak ma smoczka do rzucia- ze wzgelsu na cisnienie jesli oczywiscie uzywa)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Szymek jak mial 2.5 miesiąca przespał lot calkowicie łącznie z pobytem na lotnisku - tylko cyca mu wtykałam ;D Jak mial 3.5 m płakał większość lotu mimo cyca ale przyczyniła się do tego godzina wylotu i przez to jego niewyspanie.Jak lecieliśmy kiedy mial 6 miesiecy to ładnie spał i się bawil - ogólnie obyło się bez płaczu byl tylko trochę rozdrazniony przy wsiadaniu do samolotu bo zmeczenie robilo swoje ale potem zasnął...Kiedy lecialam teraz w czerwcu mial niecale 9 miesiecy i bylo fajnie...spokojnie, bez problemów. Zabawil sie, pospał więc ok...Jak widzisz nie ma reguły...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

moja miała 4 miesiące, start i lądowanie płakała ale lot przespała- leciałam w środku nocy

Ja lecialam z maluchem jak mial 7mcy.Przy starcie i ladowaniu podawalam herbatke(jak polecila mi kolezanka z naszego forum :-)).Przy starcie zasnal i spal 3/4lotu.Pozniej sie obudzil i zaczepial wszystkich.Ogolnie lot wspominam milo, bez zadnych zaklocen ze strony maluszka.Pozdrowki

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek

Adaś idealnie. Przeszkadzało mu jedynie mało miejsca na hasanie ;) Lecieliśmy o godzinie 21. Zjadł kolację i poszedł spać :). Uważaj jedynie na to, że w samolocie jest dosyć duszno i gorąco, więc wybierz odpowiednie ubranko. No i przy wyjściu z samolotu, żeby znowu maluszka nie przewiało. Adasia niestety przewiało i dostał katarku. Spróbuj zsynchronizować również jedzenie mleczka ze startem lub też lądowaniem, będzie mu łatwiej znieść zmianę ciśnienia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek

Acha, Adaś miał 5,5 miesiąca.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica

my leciałyśmy jak Olivia miała 3,5miesiąca.Było ok bo przy startowaniu i lądowaniu dałam jej butle to nie miała problemu z zatkanymi uszkami.Mała spała i bawiła się też troszkę.teraz lecimy jak będzie miała 7 miesięcy pewnie nie będzie tak łatwo :)