Wydaje mi się ,ze koszula jakas rozpinana przy biuscie albo z wiekszym dekoldem aby potem szybko i latwo przystawic dziecko do piersi.

u nas do porodu daja jakieś śmiszne szpitalne koszule....a potem sie to ściąga i wyrzuca i ubiera swoją koszule....

No ja też sądze że może koszule taką rozpiną ( takie nocne zwykłe) ja mialm bynajmniej taką , żeczywiscie łatwiej przystawic do piersi dzieciaczka potem, tym bardziej że po samym porodzie cięzko sie ruszyc , przez te 5 godzin w sumie sie leży:)

U mnie daja koszule z rozcieciem do pasa. Dobrze, ze je wydluzyli, bo kiedys siegaly do pepka :) a teraz do kolan.

Ja miałam t-shirta ale w końcu dali mi taką szpitalną koszule...

Ja rodziłam w swojej koszuli z odkrywanymi piersiami i długiej do kolan. Nie przeszkadzała mi jakoś szczególnie. Zreszta nie zwracałam na to uwagi :) Podciagnieta była prawie na głowę :) Pozdrawiam

no to ja miałam t-shitra i jak dla mnie było ok bo urodziłam wyleżałam te 2 godz poszłam sie umyć i ubrałam sie w czystą piżamke i jak wyszłam z pod prysznicuu to przywieźli mi moją dzidzie i mogłam ją wtedy nakarmić:) ale wydaje mi sie że to zależy od szpitala bo np u nas przywożą dzieci pom 2 godz jak już wyleżysz ten okres po porodzie zaraz ale jakby mieli przywieść od razu to lepiej mieć koszule żeby dziecko od razu nakarmić:)

co do wypowiedzi anna86 to u nas nie ma mowy o leżeniu przez 5 godz u nas obowiązkowo po tych 2 godz musisz iść pod prysznic jak nie masz siły to pielęgniarki idą z tobą trzymając cie pod ręce i cie myją.Zawsze jest pytanie da pani rade czy mamy pomóc:)