Moim zdaniem jest to niepotrzebne.. Oczywiście wszystko zależy czym będziesz karmić. Jeśli piersią to butelki Ci się raczej nie przydadzą, jeśli już to od czasu do czasu. Co do smoczków to zależy czy Twoje dziecko będzie je akceptować.

Mi osobiście to kompletnie się ten sprzęt nie przydaje, mimo że posiadam jakiś zwykły podgrzewacz wraz ze sterylizatorem.
Karmię piersią więc nie używam butelek, moje dziecko nie chce smoczka. Jeśli mam potrzebę coś wyparzyć to po prostu zalewam wrzącą wodą. Z tym wyparzaniem też nie ma co przesadzać.

Ja mam i bardzo sobie chwale :) Mamy parowy Aventa.
Pracuje 9 min ( to tak na marginesie)

Ja tez posiadam elek. serylizator i bardzo go sobie chwale :) Moj synek ma 11 miesiecy i nadal ma sterylizowane butelki.

Ja mam sterylizator philips avent do mikrofali i jestem zachwycona. Po pierwsze kupiłam go chyba w promocji za 99 zł a normalnie kosztuje niewiele więcej, po drugie w 2 minuty mam wysterylizowane wszystkie rzeczy. Jest nieduży a pojemny. Sterylizator jeśli nie karmisz tylko i wyłącznie piersią to podstawa. Gotowanie 5 minut butelek i smoczków to naprawdę za dużo roboty a tak zajmuje to moment. Dziecko musi mieć na początku wszystko sterylne, przynajmniej przez pierwsze miesiące więc warto zainwestować.

Ja uważam że to zbędny wydatek, bo wystarczy wyparzyć butelki i smoczki i nie trzeba wcale wydawać 100zł + do tego prąd który będzie ciągną sterylizator bądź mikrofalówka. Ale gdybym była rozrzutna to wybrałabym firmę Tommee Tippee, bo mam już ich dwie buteleczki i zamierzam zostać wierna firmie, a wiadomo, że sterylizator kupuje się tej firmy której ma się butelki, bo nie każdy nie do wszystkich butelek będzie pasował.

też się zastanawiałam, nie kupiłam i jestem bardzo zadowolona, tylko by zawalał, na początku wszystkie butelki i smoczki wygotowałam przez 5 minut, a teraz tylko wyparzam butelki wrzątkiem z czajnika po każdym karmieniu, szybko i po sprawie, na początku też gotowałam z rz w tygodniu, ale teraz już nie

Ja mialam rowniez sterylizator i przydal mi sie. Karmilam malego butelka i smoczki byly potrzebne. Nazbieralo sie butelek i smoczkow i 6 minut i mialam wszytsko gotowe. Uzywalam jego az do 6 miesiaca i bylam zadowolona.Wiec polecam.

Ja mam zwyklu parowy do miktofali i jestem zadowolona. Pudelko zawsze jets w mikrofali i nie zajmuje mi miejsca na polce.

Uwazam ze bto zbedny wydatek,nie powinnas juz tak od poczatku uczyc dziecka sterylizacji.Moja znajoma wlasnie tak robila i teraz gdy dziecko poszlo do przedszkola majac 5 lat jest ciagle chore,Moj szwagier rowniez wszystko sterylizowal i jest to samo.Mam trojke dzieci najstarsze ma 13 lat i wierz mi ze nie mam problemow z ich zdrowiem,owszem zdarza sie przeziebienie ale nie do przesady.Te pieniazki wydane na sterylizator przeznacz lepiej na cos innego a wydatkow nie brakuje:)