ale to były wymioty czy jej sieulało ? tylko ? może za szybko ją podniosłas i ucisnęlas jej brzuszek ? u takich maluszkow czesto zdarzaja sie takie wpadki .

Może poprostu nałykała się za dużo powietrza i przy odbiciu jej się za mocno ulało.

u mnie tez nie raz sie tak dzieje, corcia ma teraz prawie 4 mce a dzis jej poszlo nosem ;/ i nie , ale na szczescie nie czeso sie tak zdarza

Może malutka sie przejadła, moja też miała tak niedawno ( karmie piersią) że własnie skończyła jeść i nagle zwymiotowała, Boziuniu tak sie wystraszyłam, niewiedziałam że z takiego maluszka może aż tyle \'wylecieć\', ja byłam w strachu a ta mi zaczęła uśmieszki strzelać :D Obserwuj ją jeśli coś Cię bedzie dalej niepokoić to zadzwoń do swojej położnej albo lekarza :)

Słychać było tak jakby jej się to wszystko cofneło i poszło nosem.Tatuś szybko wziął ją na ręce i obrócił na brzuszek żeby się nie zakrztusiła.
Po tym było po niej widać że jej użyło.
Może za mało jej się odbiło bo tylko 2razy tak delikatnie.
Pierwszy raz miałam taką sytuację.
Teraz ładnie śpi w łóżeczku.
Mam nadzieję że to tylko przez to że za dużo zjadła bo czasem mam wrażenie że je mimo tego że już jest najedzona.

Mój wymiotował często. Dzień bez "żygania" dniem straconym- takie hasło chyba sobie przprzypodobał..jak był na cycku, później na mm, prawie codziennie..chodziłam do lekarza ale słyszałam tylko że niektóre dzieci tak mają i już..teraz jest znacznie lepiej, bo już od dwóch tygodni nie zwymiotował! Wcześniej wystarczyło że np zakaszlał i zwracał odrazu..albo jak bawił się z mężem-tak się chichrał że wymiotował..moja mama mnie "pocieszyła" że ze mną tak miała do 2-go roku życia..
Jeżeli Twoja mała zwymiotowała raz, to napewno nic złego się nie dzieje! Jeśli będzie zdarzało się częściej-powiedz o tym swojemu lekarzowi. Gdyby jednak zwymiotowała jednego dnia więcej niż jeden raz, jedź na IP. I pamiętaj, że jak dziecko zwymiotuje, żeby nie podawać odrazu następnego posiłku.

moja jak zje .. polezy i np kichnie to tez jej pojdzie noskiem:) moze sporuj jej zmienic mleko hmm :) ja mojej daje gerbera1:)

Myślę, że nie musisz martwić się na zapas:-) moja do dziś potrafi puścić pawia nosem;-) takiemu maluchowi często się to zdarza, wrażliwy przełyk, przejedzenie. Bądź spokojna;-)moja nawet wczoraj zafundowała sobie taki cyrk. Ale to się przejadła. Fakt za pierwszym razem też spanikowałam:-)nawet wpis na blogu miałam o tym:-D

Ja miałam taką samą sytuację.Okazało się,że te wymioty prowokowane były przez smoczek butelki.Zmieniłam na smoczki z Nuk'a te o kształcie anatomicznym i problem zniknął.