« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudia0106
klaudia0106

2016-07-26 12:44

|

Poród i Połóg

Dziewczyny jak przechodziłyście cesarke i co bylo powodem decyzji o cc ?

Jak wyżej :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrishia

U mnie pierwsza dlatego ze bylam juz prawie 2tyg po terminie i przed dzień wywołałania mała zaczęła się już dusić bo nie miała czym oddychać wiec postanowili zrobić cc..
A teraz sama nie wiem niby powinnam mieć cc bo boli blizna po pierwszej ale .. to zależy od ordynatora jak to moja doktor powiedziała.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Mialam dwie cesarki. Pierwsza niespodziewana na pelnym rozwarciu synek tracil tetno. Malo z niej pamietam bo mialam juz rozwarcie na 9cm bolalo bylam mega zmeczona. Potem w miare dobrze sie czulam po jakis 3fniavh ale tylko dlatego ze mialam potem krwotok. Szybko " sie rozchodzilam" . Druga byla planowana z powodu pierwszej i z powodu komplikacji po niej. Wszystko bylo na spokojnie pamietam.kazdy moment. Jednak bardziej bolalo pozniej. Niepomagala nawet morfina.. jednak nie mialam wyjscia musialam sie duzo ruszac zeby zajac sie synkiem.

Powiem ci tak... z perspektywy czasu ciesze sie ze je mialam bo te bole przy naturalnym sa straszne przynajmnien dla mnie byly a i tak nie przezylam przejscia dziecka przez kanal rodny wystrczy mi to co czulam przy skurczach. Coprawda po cc dluzej dochodzi sie do siebie ale naprawde duzo zalezy od nastawienia psychicznego

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

U mnie cesarka na szybko przy odrobinkę ponad 9cm i świeckich partych, spadające ciśnienie, podwyższone crp, infekcja. Po CC strata 1l krwi w ciągu pół dnia, mega anemia, transfuzja krwi i ogólnie masakra. Ponad miesiąc czasu nie mogłam chodzić prosto tak mnie wszystko bolało, później przynajmniej kolejny miesiąc miałam problem żeby sobie coś ściągnąć z górnych półek bo jak ręce wyciągałam do góry to czułam straszny dyskomfort. Ogólnie masakrycznie znosiłam CC.

Tym razem znów nastawiam się na poród naturalny i mam nadzieję że pójdzie lepiej niż przy pierwszym i będzie udany VBAC ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

U mnie obie cesarki były planowane wczesniej ponieważ jestem po operacji siatkówki i zagrożone było drugie oko w czasie porodu. Pierwsza w 38tc, druga w 37tc bo córcia zaczęła się szykować do wyjścia, a mnie skoczyło ciśnienie. Pierwsza zniosłam gorzej, blizna się słabo goiła i miałam ja naświetlana. W drugim przypadku miałam dren i myło lepiej. Szybciej doszłam do siebie. Ja jestem jednak skrajnym przypadkiem, kiedy wskazany byłby raczej poród SN, a musieli wykonać cc żebym nie straciła wzroku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenka

U mnie CC z powodu miednicowego ułożenia dziecka. Ogólnie wstaje się po 24h, boli ale da się przeżyć. Najgorszy 1 tydzień, potem czujesz dyskomfort przy wyciąganiu rąk, przy wstawaniu, trzeba poduszkę przykładać do brzucha jak się śmiejesz lub kichasz, bo inaczej ciągnie. Przez ok. 2 tygodnie kiepsko jest z schodzeniem po schodach. Ale po ok. miesiącu wracasz do formy.
Najważniejsze, że dziecko jest zdrowe, a jak przyjdzie na świat to jest nie ważne, matka wszystko przeżyje dla swojego maluszka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carollina

Powodem byl uraz kregoslupa po wypadku samochodwym. Ja przeszlam cc super. Wstalam po 24h. Troche bolalo, ale po 3 dobach wrocilam do domu, gdzie maz wracal na kapanie i biegalam po schodach i wszytsko robilam. DuŻo zalezy od progu bolu.