Jakis czas temu wymienilismy butelke na zwykly kubek i niekapek, jesli chodzi o picie wody czy soku, poczatkowo bylo ok, ale od 2 dni maly nie chce pic, jak wypije z 200 ml plynow procz mleka dziennie to huk, to i tak przy moich roznych kombinacjach i namawianiu go na wypicie lyka. Siku robi, ale wiadomo mniej. Nie ma innych objawow, zeby bylo cos nie tak. Ida mu dolne trojki, ale jak dotad prxy zebach nie bylo awersji na napoje. Próbowałam rozne soki, herbatki itp, to co do tej pory pil i lubil. Naeet w nocy chcialam mu dac na spiku zwykla butle ze smokiem z piciem to nie chcial i ryczal, a mleko pije z niej normalnie. Nie wiem czy mam sie martwic, generalnie picie ma caly czas w zasiegu reki i jalby chcial to by wypil ile chce. Cos podpowiecie, miala ktoras mamusia tak ze szkarbem?