« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
marta132

2013-09-22 19:03

|

Poród i Połóg

Dziewczyny poród wywoływany ...

otóż we wtorek idę ostatecznie do szpitala na wywoływanie.Myślałam,że może przez weekend mały się ruszy ale nic z tego ;( Strasznie się boję i nie mogę doczekać zarazem.Nie chciałam porodu z oksytocyną bo podobno bardziej boli,ogólnie jestem cała spanikowana jak to wszystko będzie i czy dam sobie radę,żeby z maluszkiem było wszystko dobrze..Pytanie kieruję do mam,które miały wywoływany poród,jak to wszystko wygląda? czy wywołują go pierwszego dnia czy po obserwacji? czy bóle od razu są tak mega bolesne? opiszcie jak u was to wszystko przebiegało.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

mi odeszły wody a nie mialam skurczy , zgłosiłam sie do szpitala , najpierw dawali mi żel z prostaglandyn plus masaz szyjki za kazdym razem :/ ale nic to nie dało , zawiezli mnie na porodowke i dali kroplowke z oksytocyna , porod zaczał sie po 15 minutach , porod ze wszystkim trwał koło 8 godzin .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

chyba kazdy szpital ma odmienne praktyki. Ale u mnie bylo tak: w skrocie, obiecuje:) pon przyjechalam, badania usg i zwykle. ocena ze mało wod plodowych, wiec prawdopodobnie we wt wywolanie, ale daja na noc czopi powodujace skurcze...owszem , spowodowaly , co 8 min, na tyle bolaly ze musialam gleboko oddychac i cala noc nieprzespana. rano ustaly;/ badanie usg i zwykle. 2, 5 cm rozwarcia. Jazda na porodowke o 12ej. lewatywa i takie tam i o 14ej podaja oxy. o 19.10 mialam juz Anię:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamahani

Ja jak byłam po terminie to nie dostałam na dzień dobry oxy lekarka oddzieliła jakiś tam biegun czy jakoś tak (nie bolało, było tylko plamienie)a po 3 godzinach miałam już skurcze co 3 minuty i rozwarcie na 5 cm.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ula24

Mi znów najpier zrobili prowokację czyli podali oksytocynę ale nic mi nie pomogła, nic nie ruszyło, zero więc mnie odłączyli i kazali iśc spac, twierdząc, że może w nocy cos się ruszy. Nic się nie ruszyło i za kolejne dwa dni znów wywoływali i zaczełam miec skurcze dopiero przy trzeciej kroplówce, nie wiem czy boli bardziej niz bez bo tylko raz rodziłam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
okrz

nie było tak źle. ja przyjechałam do szpitala w poniedziałek a we wtorek wzieli mnie na wywołanie, dostałam zastrzyki i czopki na zwijanie szyjki macicy, ale to nic nie dało rozwarcie miałam na 4 cm a skurczy brak nawet po oksytocynie. Na drugi dzien zaczeły saczyc mi się wody i 8 cm rowarcia bez zadnych boli i wtedy juz sie ostro za mnie wzieli znow zastrzyki i kroplówka z oksy., przzebili mi pechez od 11 chodziłam, skakałam na piłce, kucałam itd. dopiero 14.30 zaczeły sie skurcze a o 16. 55 urodzila sie mała. Bedzie dobrze ja tez się bałam, każdy ma inny organizm i inaczej odczówa

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

Ja miałam 3 podejścia do oxy. Za trzecim razem ruszyło, ale miałam też masaż szyjki i przebicie worka owodniowego. Po tym dostałam większych skurczy, ale po 12 godzinach wszystkiego zrobiono mi cc, bo miałam tylko 0.5cm rozwarcia. Bóle są mocniejsze przez oxy, a boleśniejsze są te po odejściu wód. Mi wywoływali na drugi dzień po przyjęciu na oddział i tak zleciało od poniedziałku do piątku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lepiorek

ja miałam mieć wywoływany poród...o 16 zostałam przyjeta na oddzial (10dni po terminie) ,nastepnego dnia mialam dostac kroplowke ale....w nocy porod sie zaczął sam. Najpierw skurcze...nagle 8cm potem dluuuugo dlugo nic -przyszła lekarka "przebiła mi wody" i po wszystkim :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia91

mi po oksy raz dwa poszło nie mogę ocenić czy ból jest gorszy od tych normalnych skurczy.najpierw miałam zakładany cewnik na rozwarcie nast dnia po sprawdzeniu rozwarcia miałam wtedy 3.5 cm
podali mi oksy gaz piłkę i po 5 h 40 min córka była już ze mną .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Pierwszy poród miałam wywołany przed terminem (w sumie nie wiem po co..... wydaje mi się, ze chcieli się mnie pozbyć, bo leżałam w szpitalu od tygodnia, a przyjechałam ze skurczami przepowiadającymi) W przeddzień dostałam info, że następnego dnia rano podadzą mi oksytocynę. Nic już nie jadłam, a rano zrobili lewatywę (ufffff) i zabrali do salki do porodu rodzinnego. Położna podłączyła kroplówę. Zaczęło się praktycznie od razu, ale tak na maksa dopiero wtedy kiedy przyszła po raz kolejny i oksy podkręciła jeszcze bardziej... Obecność małża zaczęła działac mi na nerwy, nie dałam się dotknąć, o mało w pysk nie dostał... Dla mnie był to horror (wolę casarki), ale każdy jest inny, ja napisałam jak było w moim przypadku. Będzie dobrze, trzymam kciuki!