mi po badaniach ktore musialam zrobic na poczatku ciazy wyszlo ze mam wzw typu c.Oczywiscie sie zalamalam z tego wzgledu ze akurat jestem w ciazy:(Z tego co mi lekarze mowili ze po porodzie i jak juz odchowam dziecko dopiero wtedy bede mogla sie leczyc bo w ciazy i tak mi nic nie moga zrobic.I z tego co wiem to napewno takie kobiety czeka cesarka zeby dziecko przy porodzie nie zarazilo sie krwia.Ja dzieki Bogu mialam robione jeszcze raz badania i okazalo sie ze moj organizm zwalczyl chorobe i wirusow nie mam wiec narazie mam spokoj jednak i tak jak juz urodze mam sie zglosic na jeszcze jedne badania.

Jak już raz wykryli HCV to do końca życia będziesz pod opieką poradni hepatologicznej. Tak powinno być (co pół roku mam badanie krwi i wizytę u specjalisty). Mi w krwiodactwie (chciałam honorowo oddawać krew i wtedy wyszło) powiedzieli że też niby organizm wytworzył przeciwciała i sięobronił i że nie zarażam... Po roku czasu ścignął mnie sanepid i okazało się że to wszytsko nieprawda! Załamałam się. Potem szpital i biobsja wątroby. Na szczęście wszystko w normie. W ciążę zaszłam z pełną świadomością. Generalnie nie ma co płakać z tym leczeniem - czeka się w dłuugiej kolejce. Chyba że ktoś ma tysiące na leczenie. No nieważne.
Chcę sprostować kwestię porodu - można rodzić naturalnie (jak odejdą wody to max 6h na poród i jeśli nie będzie finału to wtedy cesarka), a karmienie też nie jest przeciwskazaniem (chyba że ranki się pojawiają).
Dalsze leczenie i konsultacje mam na maj (usg i badanie krwi). Jeśli chodzi o dzieciątko do półtorej roku pod kontrolą,gdyż antyciała które przekazujemy mu, muszą do tego czasu zniknąć. Jest procent dzieci zarażonych po porodzie, ale i też jeszcze w brzuszku. Trzeba być dobrej myśli.
Odwołujędo lektury:
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,213,0,wirusowe-zapalenie-watroby-typu-c-w-czasie-ciazy-informacje-dla-pacjentek#.UPAujieIXNU
http://www.prometeusze.pl/hcv_okoloporodowo.php
http://www.doz.pl/czytelnia/a2616-Jestes_w_ciazy_albo_planujesz_dziecko