Witajcie dziewczyny, mam problem z moim synkiem, dodam, że z natury jest on bardzo pogodnym dzieckiem, ale przez ostatnie kilka dni zrobił się strasznie marudny, prawie cały czas płacze, kiedy nie śpi, zabawiam go, a on trochę sie śmieje, i zaraz znowu humorki, ale przy tym wszystkim nie chce jeść...

dzisiaj na przykład rano pochlipał wmuszone wnet mleko ( 40ml po całej nocy:/), zjadł kaszkę i owoce koło 11 i obiadek ze słoiczka o 16, i to całe jego jedzenie, mleka nie chce pić wogóle, jak widzi butelkę drze się niemiłosiernie.
Tak mi go szkoda bidulka mojego, on jest taki kochany, a widzę, że coś się z nim dzieje, nie wiem co mam robić, chyba jutro pójdę z nim do lekarza, bo wiem że to mogą być ząbki, ale jeśli nie? Ile może tak nie jeść? Macie podobne doświadczenia w takim zachowaniu?