ja go biorę po pól tabletki co 6h od 6maja i też to wszystko miałam najgorsze te pierwsze dni bo czułam się jak narkoman na detoksie :) ale przeszło teraz jest już ok , mi powiedział żebym się oszczędzała i w miarę możliwości dużo odpoczynku a dziś idę na założenie pessara , no i prochy do końca niestety trzeba brać ...

hej, też miałam wszystkie skutki uboczne, mi skurcze nie minęły i zwiększyli mi dawkę do 8 tabletek na dobę. Najpierw były 4, potem 6 i skończyło się na 8 ;/. dopiero wtedy jako tako przeszło. Nie bierze ssię ich do końca tylko do 36/37 tyg ciąży. Mogłam normalnie funkcjonować, ale bez szaleństw

Ja biorę fenoterol od 5 dni. Skurcze mi nie przeszły do końca. Tzn nie mam ich jak leżę, ale jak chodzę to jeszcze mam. Mam również tachykardię(lekarz mi o niej mówił, a po ekg wyszzło, ze serce może nie wytrzymać), na początku trzęsłam się cała(nie mogłam się nawet napić), teraz to już tylko ręce i nogi i jak napnę jakiś mięsień, dodatkowo kłuje mnie w okolicy serca(czego bardzo sie boję). Muszę leżeć, bo u mnie stawiał się brzuch i mam skurcze. Bezwzględne leżenie, a jak nie to do szpitala. Ty jesteś w lepszej sytuacji, bo już masz końcówkę. Za 2 tyg mam wizytę i zobaczymy do kiedy będę go brać. Na razie mam przepisany na 3 tyg. A bierzesz do tego osłonę na serce w postaci Isoptinu? Ja biorę Fenoterol 6x1 i Isoptin 3x1. Lekarz mi mówił, że organizm musi się niestety przyzwyczaić.

ja miałam kołatanie serca i trzesły mi się ręce, brałam od 29 tc i ten lek przyniósł mi dużą ulgę.Nadal musiałam na siebie uważać i dużo leżeć, ale było znacznie lepiej. Brałam też duphaston, magnez i czasami no-spę/opórcz tego provag i witaminy ciążowe/. Leki zaczęłam powoli odstawiać na 2 tygodnie przed terminem.Zaraz póniej urodziłam-ale to nie jest reguła. W pierwszej ciąży urodziłam po terminie-też 2 tygodnie po odstawieniu fenoterolu.