Szczerze to uwazam ze 10 miesieczne dziecko jest jeszcze na to za male, sami lubimy jezdzic na rowerze, ale czekamy z tym dluzej. Na pewno nie bedziemy tez uzywac fotelikow tylko przyczepki,jednak jesli bym miala wybrac fotelik to tylko z tylu.

W zeszłym roku latem woziłam synka w siodełku, ale on jest z kwietnia, a więc miał już ponad rok. Jeździłam tylko po ścieżkach rowerowych, żeby go za bardzo nie wytrzęsło. Mieliśmy siodełko montowane z przodu i według mnie takie jest najlepsze dla maluszka, bo ma się go cały czas pod kontrolą. Dziecko siedzi między moimi rękami. Na koszyk wiklinowy na pewno bym się nie zdecydowała.

Ja czytałam że podobno powinno się poczekać aż dziecko skończy 1,5 roku i dopiero wtedy można wozić w fotelikach, koszykach itd. więc my zaczynamy w tym sezonie o ile w końcu przyjdzie wiosna :D

http://www.aktywnysmyk.pl/content/56-foteliki-rowerowe-bezpieczenstwo

Dzięki za odp. i link, czytałam ten artykuł oraz kilka innych przed zadaniem pytania. Tak naprawdę zdania są bardzo podzielone. Producenci fotelików twierdzą, że można ich śmiało używać od 9 m-ca, większość "ekspertów" twierdzi, że po 10 m-cu o ile dziecko stabilnie siedzi, ale spotkałam się też z opinią Pawła Zawistowskiego, który twierdzi, że dziecko nie powinno podróżować w foteliku rowerowym póki nie skończy 3 lat. W internecie na każdy temat można znaleźć całkowicie skrajne poglądy, jestem ciekawa jak to wygląda raczej od praktycznej, a nie teoretycznej strony.