Czyszcze małemu nosek fridą od 7tż. Wcześniej uzywalam gruszki, ale postanowiłam spróbować fridy i już przy niej zostałam. Teraz kiedy młody ma katar, doceniam ją szczególnie, choć nie ukrywam, że za każdym razem robi mi się nie dobrze i naciąga mnie na wymioty...dobro dziecka jest najważniejsze :)

Jak dziecko ma katar,to jest niezastapiona moim zdaniem;)

 

Używałam fridy, dla mnie nie była taka rewelacyjna, zwłaszcza, że mała histerii na sam widok dostawała. Jest znacznie lepszy aspirator, nazywa się 'katarek', podłącza się go do odkurzacza (brzmi to masakrycznie), ciąg oczywiście nie jest taki jak w odkurzaczu, działa to trochę jak ssak u dentysty, przykłada się do noska, nie wkłada do dziurek, 2 sekundy i nosek czysty. Rewelacja zwłaszcza przy katarze, jak dla mnie nie ma lepszego sprzętu. Cena wyższa niż fridy, bo kosztuje jakieś 50zł w aptece, ale naprawdę polecam. Poza tym, rozmawiałam z kilkoma pediatrami i bardzo go polecali. No i co dla mnie ważne dziecko nie krzyczy, nie protestuje, tylko się śmieje.