« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aleksa1989
aleksa1989

2010-07-17 12:22

|

Poród i Połóg

Gdy przyjdzie już czas... Poród krok po kroku?

Kochane! moje pytanie może wydać się głupie ale kto pyta nie błądzi a ja chcę wiedzieć co i jak. Więc chcę zapytać o to co się z nami dzieje od początku gdy trafimy do szpitala? Chodzi mi o wszystko po kolei. jak to jest? Kiedy poczuję że to już to powinnam udać się do szpitala ale gdzie? Na izbę przyjęć czy od razu na ginekologiczny? I co tam będą po kolei robić ze mną? Chciała bym wiedzieć żeby później nie być zaskoczona niczym...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

zawsze coś nas może zaskoczyć....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Nie da rady tak rozpisac krok po kroku,gdyz kazdy porod tak naprawde jest inny.Ja mialam wywolywany po tetminie.Pojechalam do szpitala bo nie czulam ruchow,zrobili mi ktg i jako,ze u nich nie bylo miejsca wypisali mi skierowanie do innego szpitala.Pojechalam do domu i po kilku godzinach (wieczorem) ze spakowana torba i skierowaniem udalam sie do wyznaczonego szpitala (nie spieszylam bo brak ruchow okazal sie zbedna paranoja).W szpitalu znow podlaczyli mnie do ktg,nastepnie lekarz zrobil masaz szyjki i kazal wrocic za kilka godzin (byla 22,mialam wrocic rano do 9).Rano znowu pojechalam do szpitala no i tam juz mnie kierowali krok po kroku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

Ja poszłam na izbe przyjęć ginekologiczną, tam doktor zbadała mnie, połozna ogoliła, kazali przebrać sie w pidżamke i poszłam na obserwacje. Jako, że miałam nieregularne skurcze a rozwarcie 1,5 cm, podłączono mnie do ktg. pobrano krew do badania. Leżałam tak prawie 2 godzinki. Póżnej kazali mi chodzic aby zwiększyło się rozwarcie i po 2 kolejnych godzinkach drugie badanie ( rozwarcie 4cm ) i znowu ktg. Później na sale porodową i 15 godzinek bóli. Poród, poród łożyska, szycie i na sale poporodową. I radość, że synek jest z nami :) Powodzenia życzę.

Wiesz... niemieckie polozne mowia, ze sa dwie tak bardzo nieprzewidywalne rzeczy na swiecie... Mianowicie wojna i... porod.

 

Niejedno Cie zaskoczy... Mnie zaskoczylo. Kazdy porod szedl w innym rytmie.

 

Przed pierwszym naczytalam sie, ze pierwsza faza trwa tyle i tyle. W miedzyczasie slucha sie muzyki z cd, mozna wchodzic do wanny albo pod prysznic, maz masuje plecy... itp. itd.

Zamiast sie tak odprezac, ja wparowalam do szpitala z 8 cm rozwarciem i od razu zostalam wrzucona na porodowke. 50 min po tym, jak stawilam sie w szpitalu... trzymalam moje dziecie w ramionach...


Przy drugim porodzie na kontroli po terminie poszlam na usg... (aha... planowalam rodzic w wodzie)... gdzie podczas badania... urodzilam corke... Hmm... do wanny... co tam... nawet na porodowke nie dotarlam...

 

Przy trzecim porodzie szlo juz jakos najbardziej spokojne. Wprawdzie do wody tez nie zdarzylam, ale zdarzylam sie przebrac w inne ciuchy do porodu...

 

W kazdym razie... moje wyobrazenia byly inne od tego, co mnie tam spotkalo...


Aha... od razu meldowalam sie na porodowce, ale to dlatego, ze w DE melduje sie juz na dlugo przed porodem (od 32. tc) i ja rodzac szlam rodzic, a nie wypelnicac formalnosci. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulaaa

Po co zawracasz sobie tym głowę? Nie da się wszystkiego przewidzieć. Pewnie bardzo sie boisz skoro pytasz....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kissandra

Może warto zapisać się do szkoły rodzenia? Nam położna na zajęciach mówiła, że jeżeli bedą skurcze co 5 minut, lub odejdą wody płodowe, to wtedy trzeba udać się na izbę przyjęć, tam bedziesz musiała wypełnić(niestety) pare dokumentów (min. podpisać zgodę na nacięcie krocza),następnie położna Cię zbada ogoli, zrobi lewatywę, i dopiero pojedziesz na porodówkę, a tam to już tylko czekać aż maleństwo przyjdzie na świat, chyba że nie będzie objawów porodu to wtedy wszystko na pewno będzie wyglądało inaczej, ja opisałam standardowe postępowanie w szpitalu.

U mnie było tak - regularne skurcze co 10 minut ok. 10 rano, wzięłam kąpiel i pojechaliśmy do szpitala. Tam na izbę przyjęć, biurokracja (ksiażeczka ciaży, pytania etc.), przebrałam się w koszulę, mąż w t-shirt i spodenki. Zaproponowali mi lewatywę, ale nie było takiej potrzeby;) Przyszedł lekarz, zbadał - rozwarcie na 3cm i skurcze co 5 minut. Poszlismy na oddział i tam dostałam salę porodową, przyszła położna, znowu biurokracja, powiedziała też, co mam robić (ruszać sie, chodzic) i z jakiego sprzętu i jak korzystać (piłki, drabinki, wanna, prysznic, worek sako etc.). No i już, zaczęłam rodzić. Co jakiś czas położna podpinała ktg i doradzała. Rodziłam z mężem, on byłcały czas ze mną, położna biegała, bo miała 4 porody w tym samym czasie. Urodziłam po 3,5 godzinach, na końcu oczywiscie w asyście położnej i lekarza.

Potem 2 godziny jesteś na obserwacji w sali poporodowej, karmisz malucha. Po tym czasie wiozą Cię na oddział noworodkowy. Dzidziuś od razu jest z Tobą. Nie wolno wstawac z łóżka, dopiero po kilku godzinach i przy pomocy położnej idziesz pod prysznic. A poza tym jesteś zmeczona i śpisz. Dzidzius też. 

To tak po krótce przebiegało u mnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusienka

Przepraszam, ze pytam ale o co chodzi ze położna was ogoliła? jestem w szoku odkad dowiedziałam sie ze jestem w ciąży to strasznie boje się porodu- paranoja

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agabina

Miałam termin  na 14.07 ale juz  01.07 czułam skurcze takie troche niepokojące w żołądku i pojechałam w nocy do szpitala odrazu weszłam na ginekologie!!!! bo tam jest ich izba przyjęć!!! w piątek leżałam a w sobote o 15 zaczęły się skurcze a o 21.35 Synusia trzymałam w ramionach!!!