Na targu :)

Tzn jajlepiej na targu. Ja nie mialam dostepnego blisko wiec kupowalam tam gdzie akurat robilam zakupy

Zima i teraz niektorw warzywa kupowalam mrozone hortexa bo one sa mrozone w sezonie kiedy warzywa sa swieze. Lepiej takie niz z supermarketu czy z tuneli gdzie hoduja ma samej chemii. Brokul, kalafior, fasolka, groszek, szpinak - te kupuje z mrozonek. A reszte mam od mamy ze wsi. Ale jakbym nie miala kupowalabym na targu od gospodarza. Ja tez mieszkam w malej miejsciowosci wiec.wiem kto sprzedaje swoje a kto handluje towarem z gieldy. Jablka kupujemy od sadownika od lat, a w sklepie banany, truskawkw i maline mam swoja w zamrazarce, inne owoce w sloiczkach.

Z marketu , albo biedronka albo tesco albo auchan tam gdzie robilam zakupy

My staraliśmy sie od tesciów z ogrodu a jak sie nie dalo to na targu, dla siebie też w supermarkecie nie kupujemy, tylko wszystko na targu.

Powiem tak kupuj tam gdzie taniej,mieszkam na wsi i wiem jak to jest guzik prawda że z targu są zdrowsze czy z warzywniaka bo tak samo pryskane jak te z biedronki :D

Ja tam wole kupić od babci na targu, specjalnie kupuje u takich bab co maja tylko pare krzywych marchewek i pare główek czosnku( nie sa kupione uprzednio w Biedrze lub hurtowni, bo wygladaja zdecydowanie inaczej)lub jedna oskubaną kurę. Moze sa pryskane tak samo jak z Biedronki ale przynajmniej sobie babcia/ rolnik z podkrakowskiej wsi zarobi a nie koncern.O dziwo te "takie same" warzywa i owoce od hodowcow spod Krakowa smakują lepiej niz ze sklepu.

Jak masz możliwość to na targu. :)