Pół łyżeczki suchego produktu (czyli kaszki manny) musisz ugotować w wodzie i już ugotowana dodać do obiadku czy deserku. Nie zapomnij dodawać tez polówkę żółtka :)

kasza musi byc ugotowana :) ja jeszcze dawalam młodemu kawałek chlebka , biszkopta :) makaron :)

Ok czyli biorę pół łyżeczki manny i gotuję to w ilu mililitrach? :). I jak daję jej pół słoiczka marchewki, to po prostu wrzucam tą zagotowaną mannę do tej porcji, tak :)??

kompletnie zwariowałam jak zaczęłam czytać o tym :)).

A o co chodzi z tym żółtkiem?

pol zoltka z tego co wiem to od 7 mz sie podaje co 2 dni..
A gluten teraz tez wprowadzam. Kupilam sloiczek gerbera - jablko z kaszka manna :) i jeszcze z nestle kaszke manna na mleku modyfikowanym - tylko troszke wody sie dodaje i gotowe. Tez karmie piersia ;) ..
Ale mozna zrobic tak jak mowisz - zagotowac pol lyzeczki w jakijs malej ilosci wody (na oko), potem odcedzic z reszty wody i pomieszac z posilkiem :)

To zależy jeszcze jaką kaszkę podajesz. Jeśli taką zwykłą, "dorosłą" to musisz ją ugotować. Są też błyskawiczne kaszki bez gotowania np. z Bobovity owocowa kaszka manna - co prawda jest po 6. m-cu, ale jest idealna do wprowadzania glutenu. Jest to kaszka bezmleczna. Na początku dodajesz 2-3g (ok. pół łyżeczki) kaszki do przygotowanego przecieru warzywnego (np. marchewka+ziemniak) lub owocowego, mieszasz i gotowe. Na samym początku nie wprowadzasz więcej produktów zawierających gluten, dopiero potem dajesz skórkę od chleba, biszkopty, makaron. Pamiętaj też, że na początku nie możesz przygotowywać pełnych posiłków glutenowych na bazie tej kaszki. Jeśli karmisz piersią to dopiero po skończonym 6. m-cu Twojego dziecka.
Dodam jeszcze (bo wiele osób to myli) że chrupki kukurydziane, wafelki ryżowe, kaszki ryżowe lub mleczo-ryżowe nie zawierają glutenu, więc spokojnie można je podawać (piszę o produktach typowo dla niemowląt np. HiPP, w razie wątpliwości należy szukać takiej informacji na opakowaniu).