Dodam ze wczoraj bylismy z 4 godzinki na podworku jak skonce troche zeszlo, maly na pewno nie zmarzl ani sie nie przegrzal bo latalam nad nim jak szalona zeby do tego nie doprowadzic. Pytalam pediatre na wizycie czy mozemy sie wybrac na mala wycieczke mimo antybiotyku-powiedziala ze oczywiscie... to sie wybralismy ..

37,5 to nawet jeszcze nie stan podgorączkowy. Jeżeli gorączka będzie rosła to podaj coś przeciwgorączkowego i czekaj, bo żaden lekarz nie zmieni antybiotyku po trzech dniach. Ale myślę, że jutro czy po jutrze możesz się wybrać z małym do kontroli. Najkrótszy czas podawania antybiotyku to przeważnie 5 dni. Być może źle dobrali antybiotyk, a może organizm tak reaguje na ząbkowanie. My mieliśmy podobnie ale gorączka (wysoka)powróciła po 6 dniach od początku leczenia razem z katarem. Okazało się, że lekarz podał zły antybiotyk. Kolejna kuracja pomogła.

Jolciu tak na kontrol jestesmy umowieni na przyszla srode, a w dodatku mamy wtedy kontrol u laryngologa wiec bede spokojniejsza..
Aj te nasze dzieciaczki sa chorowite,matko moj Bartus znowu na antybiotyku , niestety bez niego by sie nie obeszlo ... ;/

Gorączka pewnie wyskakuje bo ząbkuje więc antybiotyk na to nie da rady.Jak będzie 38 i troszkę zbijaj ją ibufenem czy czyś podobnym.Najważniejsze jest gardełko i oskrzela na to masz antybiotyk.

Do środy pewnie będzie już ok :) nie martw się.
Wiem jak Ci ciężko bo mój Gonzales też wiecznie chory... no ale ja też całe dzieciństwo przechorowałam (rodzice biegali ze mną na pogotowie bo chorowałam przeważnie w weekendy ;)) Pamiętam z tego tylko tyle, że mama mnie głaskała po główce, ze zmartwioną miną, a odporność sobie zbudowałam trochę później, teraz mogę powiedzieć, że jestem odporna :))) Będzie dobrze! Dużo zdrówka dla małego :*

Moj K. ponoc tez przechorowal dobry kawal swego dziecinstwa.. Ja wlasnie nie! Przez cale zycie moze mialam z 5 antybiotykow, a moj synek ma juz 7 a skonczyl wczorja 13 miesiecy...
Niestety wczoraj wieczorem goraczka doszla do 38,8 udalo mi sie ja zbic nurofenem i okladami na czółko, ale w nocy znowu to samo , i teraz 38,3.. Dzwonilam do naszej pani doktor i widzimy sie jutro, jezeli nie bedzie zadnych dodatkowych objawow, jezeli beda to bd musieli jechac na pogotowie.
Byc moze to jakis wirus , bo antybiotyki nie dzialaja na wirusy, ale nie wykluczam rowniez zabkowania.
Kurcze teraz mysle sobie,ze moze niepotrzebnie pojechalismy w ndz do parku jurajskiego;/ Czytalam wczesniej , ze podczas antybiotykoterapii nie nalezy przebywac na sloncu, a u nas w ndz bylo cieplo,ale slonce ciagle sie chowalo gdzies pod chmurami. Nie bylo tam tloku ludzi, park dinozaurow ogolnie to duza przestrzen na swiezym powietrzu .. Bartus czul sie normalnie,jakby nic mu nie dolegalo,szalal jak zwykle, wiec sie wybralismy.
Serce mi peka, ja juz nie mam sily na te choroby,a skad ma ją moj Bartus??? :(((