« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mandarynkowa
mandarynkowa

2011-08-05 20:55

|

Pozostałe

Gradówka.

Czy któraś z Was mamusie miała kiedyś gradówkę.? Jeśli tak, to jak się jej pozbyłyście. ?

Odpowiedzi

A co to jest?????

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mandarynkowa

Coś jak jęczmień na oku, tylko bardziej trwałe i dużo ciężej się tego pozbyc..

To mi mama przecierała złotą obrączką i pluła przez lewe ramię:-)))
Albo wiązałam sobie nitkę czarną na tej ręce na którym oku było to dziadostwo!Jak było na lewym oku to na lewej ręce,i chodziłam tak aż zniknie...
Brakuje Ci witaminy B kochana!!!

Najbardziej znanym sposobem jest delikatne nacieranie chorego miejsca złotem bądź srebrem (na przykład obrączką). Oczywiście wcześniej powinno się te „narzędzia” wyczyścić spirytusem salicylowym w celu dezynfekcji. Należy także pamiętać o wcześniejszym nagrzaniu biżuterii, na przykład, poprzez szybkie pocieranie jej o spodnie bądź zamoczenie jej w ciepłej wodzie. Metale te działają bakteriobójczo. Dodatkowo, ciepło przyśpiesza wzrost jęczmienia, dzięki czemu szybciej dojrzewa i pęka.

Podobnie sprawa ma się z wszelkimi okładami. Jednym z najpopularniejszych sposobów domowych jest okład z czarnej herbaty bądź rumianku. Oba działają rozgrzewająco i bakteriobójczo. Wystarczy zaparzyć torebkę rumianku albo herbaty, wyciągnąć ze szklanki po paru minutach i delikatnie odcisnąć, ale niezbyt mocno. Na tyle tylko, żeby nie zaczęło nam cieknąć na kanapę. Teraz wystarczy się położyć z takim okładem na oku i przekładając torebkę z jednej strony na drugą przez paręnaście minut (dopóki całkiem nie wystygnie). Oczywiście nie wolno kłaść torebki prosto z wrzątku na oczy!

W przypadku, kiedy nie mamy dostępu do herbaty czy rumianku, możemy zastąpić to zwykłą, ciepłą wodą. Wystarczy namoczyć chusteczkę i położyć ją na chorym oku. Podobny efekt uzyskamy poprzez okład ze świeżo ugotowanego jajka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mandarynkowa

Najbardziej znanym sposobem jest delikatne nacieranie chorego miejsca złotem bądź srebrem (na przykład obrączką). Oczywiście wcześniej powinno się te „narzędzia” wyczyścić spirytusem salicylowym w celu dezynfekcji. Należy także pamiętać o wcześniejszym nagrzaniu biżuterii, na przykład, poprzez szybkie pocieranie jej o spodnie bądź zamoczenie jej w ciepłej wodzie. Metale te działają bakteriobójczo. Dodatkowo, ciepło przyśpiesza wzrost jęczmienia, dzięki czemu szybciej dojrzewa i pęka.

Podobnie sprawa ma się z wszelkimi okładami. Jednym z najpopularniejszych sposobów domowych jest okład z czarnej herbaty bądź rumianku. Oba działają rozgrzewająco i bakteriobójczo. Wystarczy zaparzyć torebkę rumianku albo herbaty, wyciągnąć ze szklanki po paru minutach i delikatnie odcisnąć, ale niezbyt mocno. Na tyle tylko, żeby nie zaczęło nam cieknąć na kanapę. Teraz wystarczy się położyć z takim okładem na oku i przekładając torebkę z jednej strony na drugą przez paręnaście minut (dopóki całkiem nie wystygnie). Oczywiście nie wolno kłaść torebki prosto z wrzątku na oczy!

W przypadku, kiedy nie mamy dostępu do herbaty czy rumianku, możemy zastąpić to zwykłą, ciepłą wodą. Wystarczy namoczyć chusteczkę i położyć ją na chorym oku. Podobny efekt uzyskamy poprzez okład ze świeżo ugotowanego jajka.
Dziękuję, ale ja już robiłam tyle rzeczy.; (. Przykładałam jajko, teraz jeszcze herbatą, byłam u okulisty (jeszcze w ciąży) i pani powiedziała, ze antybiotyku mi dac nie może ze względu na dziecko. teraz poszłam do poleconego homeopaty, wywaliłam 250zł. i dostałam jakieś kropelki, które póki co wgl mi nie pomagają... już nie wiem co mam z tym robic..; (

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beata1984

Też miałam swego czasu. Tak długo mi sie utrzymywała ze miałam juz isc na zabieg usuniecia. Naszczeście pomogły mi: maśc, kropelki i codzienne ogrzewanie butelka z ciepła woda. Musisz uzbroic sie w cierpliwosc, mi zeszła dopiero po paru tygodniach, a jak nie to zabieg...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

Cześć. Miałam gradówkę. To nie jęczmień i samo nie zejdzie poprzez magię. Najpierw okulista przepisał mi maść, a gdy nie pomogła byłam na zabiegu, podczas którego znieczulono mnie miejscowo i pozbyto się tego dziadostwa. 2dni chodziłam z zaklejonym okiem a później z delikatnym sińcem.

Idź do okulisty!

POzdrawiam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patusia18

Ja własnie mam już kilka mięsiecy ;/ mam maść i kropelki nic nie dają... po ciązy mam zamiar iśc na zabieg.. Bo samo nie przejdzie z tego co widze...a denerwuje strasznie!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga2ii

ja miałam przez rok czasu aż w końcu musiałam iśc na zabieg trwał jakieś 10 min i bezbolesny bo dadzą znieczulenie w zastrzyku