Te zabawki bardzo ladnie wygladaja, ale opisywalam juz ostatnio moje doswiadczenie z konikiem Lamaze. To jest jak na razie jedyna zabawka, ktora on po prostu zignorowal...Wyglada super, ma takie odstajace metki,ktore normalnie uwielbia, wydaje odglosy jak zywy i ...nic. Moj synek ma 8 m-cy. Nie wiem czemu mu sie nie podoba, mam wrazenie ze poszczegolne "elemety" sa za grube, trudno mu jest cos zlapac do raczki. Oczywiscie kazde dziecko inaczej reaguje, wiec mimo to nie zniechecam:)

moj synek na mikolaja dostal kotka z tej firmy i to jest jego ulubiona zabawka, kotek ma szeleszczace uszka w lapkach ma cos w stylu gryzaczka, glowka mu grzechocze, ogon ma szeleszczacy, lapki sa bialo czarne. Bawi sie nim i widac ze bardzo go interesuje ten kotek

Ten kotek jest zdecydowanie lepiej "skonstruowany"dla malego dziecka niz nasz konik, widac ze ma duzo elementow za ktore mozna zlapac i wlozyc doo buzi:)Mam nadzieje ze maly dorosnie do tego konika,bo naprawde jest sliczny.

hmmm... dzięki za opinie. Poszukam tego kotka jeszcze :):)

http://allegro.pl/lamaze-zawieszka-kotek-27095-krakow-i2871205531.html
dokladnie takiego kotka mamy :)

ja z całego serca polecam zabawki z Lamaze;) są genialne, a mój Filipko szaleje na ich punkcie;)

Ja to posiadam.

Szczerze powiedziawszy odrobinę niewypał :/ Marceli lubi jak my mu na tym gramy ( a talentu muzycznego nie mamy więc wychodzą z tego pierdnięcia bezsensowne) ale jego samego zabawka ta nie cieszy. Kupiliśmy to za 90 zł w Tesco x czasu temu i szczerze żałuję.

Nie wiem czy czytałaś opis tej zabawki, szeleszczący ma tylko uchwyt, reszta jest piękna, kolorowa a macki to trąbki, które się ściska ( Do Re Mi...) tylko do tego trzeba trochę siły i mnie samej to nawet nie wychodzi jak trzeba :/ może kiedyś Marceli się do niej przekona... może...

mój mąż pare tygodni temu kupił małej lalkę "Emilkę" z Lamaze. I u nas jest hitem. jest kolorowa, różne dźwięki wydaje.moja mała jak ją widzi to z zachwytu rączkami wymachuje. te zabawki wydają mi sie bardzo fajne jak dla takich bobasków!