Czy mozna... Wiesz, ja nie znam dziecka, ktore umiejac chodzic daloby sie wsadzic do chodzika. Tozto juz ograniczenie ruchow. Dziecko, ktore odkrylo wlasnie wolnosc poruszania sie samodzielnie, watpie, aby potrafilo docenic "uroki" chodzika.

PS. Ogolnie jestem przeciwniczka chodzikow dla dzieci na kazdym etapie rozwoju: obojetnie czy raczkujacego czy stawiajacego pierwsze samodzielne kroki. Ale odnosnie Twojego pytania to odpowiedz jak wyzej. ;)

Ja myślę że dla chodzącego dziecka chodzik to raczej zagrożenie. Mali spryciarze kombinują ze wszystkim na różne sposoby, i ten chodzik to niebezpieczeństwo samo w sobie.

Podpisuję sie pod dziewczynami wyżej: po 1-nie jestem zwolenniczką chodzików, po 2 -jak już umie chodzić, to pewno będzie chciało się wydostać z chodzika i może mu sie coś stać. Może na ten moment pracy dac go do łóżeczka z zabawkami albo do kojca? to chyba dużo bezpieczniejsze.

Lepiej zaopatrzyć sie w kojec i wrzucic mu tam zabawki badź coś czym się interesuje.

jak dziecko umie już samo chodzic to chodzik jest zbędny i niebezpieczny.

móc można tylko po co? moje maluchy chasają po podłodze ewentualnie jak chce coś zrobić i wiem że nie będę w tym czasie w stanie ich upilnować to wsadzam do łóżeczka daję zabawki i przez chwilę mam czas żeby coś zrobić;)

Podpisuje się pod przeciwniczkami chodzika, ciesz się że dziecko samo już biega, chodzik wyrzuć precz, niepotrzebnie będziesz mu tylko utrwalała mechanizm chodzenia na palcach.

Co do kojca, też po co? chodzącemu dziecku? to uwstecznianie, poza tym nie znam dziecka które już chodzi i zadowoli się siedzeniem w kojcu,łóżeczko pewnie masz, albo nawrzucaj mu tam zabawek, albo spróbuj czymś młodzież zająć, wiem że zabawki się nudzą, ale może jakieś miski, plastikowe łyżeczki i niech się bawi ;) u nas z reguły pomogą wywalenie z szafek kilku dozwolonych garów i mam chwile na ogarnięcie.