moja niunia ma skonczone 3 miesiace i co prawda nie umie jeszcze chwycic grzechotki w raczki ale juz ma pare bo dostala w prezencie wiec ja jej grzechotam a ona sie z zaciekawieniem pzyglada i smieje z tego co zaobserwowalam to wazne aby grzechotka byla kolorowa bo dzieci najlepiej lubia kolory zolty,niebieski,czerwony i zielony noi zeby grzechotala

Ja swojemu dałam grzechotkę, gdy miał 2 miesiące, wtedy też zaczął chwytać. Najpierw nieudolnie mu to wychodziło i walił się grzechotką w główkę, więc na początek polecam coś miękkiego, łatwego do chwytania i lekkiego, a zarazem odpowiedniego do wzięcia do buzi. Są też takie grzechotki, co można wokół rączki owinąć na przylepiec, ale ja wolę mojemu dawać zwykłą, zeby sie nauczył, że jak puszcza zabawkę, to ona upada i dzięki temu nauczył się nie puszczać ;) Myślę, że mozna próbować jak najwcześniej uczyć dziecko chwytać, gdyż, tak jak zaobserwowałam u mojego synka - noworodkowy odruch zaciskania rączki na przedmiotach płynnie przerodził się w świadomą umiejętność chwytania, która podobno inaczej rozwinęłaby się dopiero między 4 a 6 miesiącem. Tak przynajmniej było z moim dzieckiem, nie wiem jak to u innych wygląda.

Ja już dokładnie nie pamiętam ale napewno będziesz wiedziała kiedy możesz dac. Daje się dziecku grzechotkę jak może już ją chwytac. Ja na poczatku dawalam synkowi taką pluszowa grzechotkę z szeleszczącymi uszkami, właściwie sam ją sobie wybrał (tylko tą chciał sie bawic a ja nie musiałam sie martwic ze jak nie trafia rękom w buzie tylko w czoło to nic mu nie będzie), teraz juz mu się znudziła i woli plastikową. Na początku łatwiej dziecku chwytac grzechotki cienkie na których łatwiej im zacisnąc rączkę.

oskar bawi sie grzechotkami jak juz mial poltora miesiaca. teraz juz je zaczyna lapac... obczaja ze to grzechcze jak sie to ruszy... zauwazylam ze pasuja mu takie jakby kasza w srodku..

Tak ok. 3 m-cy...

Moja malutka ma teraz 5,5 m-ca i szaleje na calego z grzechotkami... :)))