Nie martw się, ja chciałam przed ciąża wyleczyć nadżerkę, ale nie zdążyłam bo już dzidzia zaczęła sobie we mnie żyć, i też odrazu mi się tam grzybek zrobił, i brałam leki, a po badaniach prenatalnych okazało się że z małym wszystko jest ok:) więc myślę, że nie ma się co martwić na zapas:) pozdrawiam cieplutko

spokojnie grzybek w ciązy ma prawie kazda kobieta , czesta i normalna przypadłośc w ciąży :) bedzie dobrze jak sie leczysz .

Ja ani razu nie miałam tej przypadłości w ciąży, ale będzie źle jak nie będziesz tego leczyć. Jak na razie słuchaj lekarza i będzie ok!!! Nie myśl o czarnych scenariuszach.

no nie wiem czy prawie kazda ja tam zadnych grzybow nie mam i nigdy nie mialam :) a co do leczenia to tylko gin wie jak to wplywa na dzidzie :)

Musisz uważać, bo jak masz osłabiony organizm (grzybek na to wskazuje) to zaraz załapiesz drożdże a to jeszcze gorzej.

nie pzrejmuj sie. ja od 6 tyg ciazy zdąrzyłam załapac 3 infekcje. leczylam jem wracaly , leczylam, wracaly, ale w koncu zaczelam łykac LAcibios Femina, stosowac zel intymny do wspolzycia (zeby pzrypadkiem nie bylo zadnych mikro-obtarć, zmienilam plyb do higieny intymnej na drozszy z apteki PLIVA FEM (antygrzybiczny) i powiem Ci ze dotad cisza. gina mi powiedziala , ze organizm pod wplywem ciazy moze sie troche zagubic, zmienic swoje ph w pochwie i stad te infekcje. ogolnie ogranicz spozywanie grzybow, slodyczy...pij cytryne, kefir....