Nie mialam problemow,goilo sie 2 tygodnie,szwy rozpuszczalne.
Krwawilam okolo 5 tygodni.

Ja tez problemów nie mialam goiło sie również dwa tygodnie nawet bez jednego dnia szfy sie swietnie rozpuściły, a krwawienie wystepowalo niecale 4 tygodnie...

ja miałam , mialam zapaleni , ropa mi z rany sie saczyła , dostalam antybiotyki i przeszło , goilo sie kolo 3 tygodni .

ty juz urodzilas?

ja mialam problem bo rozeszly mi sie szwy ale zaczelam przemywac 2 razy dziennie nadmanganianem potasu i zagoilo sie ladnie w 2 tygodnie nawet blizny bardzo nie widac odchody pologowe mialam ok 7 tyg przez 4 tyg obfite dopiero w 5 tyg zmniejszyly sie a skonczyly na dobre ok 8 tyg ale kazda przechodzi to inaczej wiec musisz czekac cierpliwie

Mi sie goiło ok 10 dni,po 2 tyg juz prawie szwow nie bylo.Grunt to odpowiednia pielegnacja krocza.Po kazdej wizycie w wc podmyc sie albo szarym mysdłem albo tantum rosa,spsikac octeniseptem badz nie,ale to napewno wiesz.Ja oprocz tego kiedy tylko mały spał,dosłownie kładłam sie z nogami na za dziesiec druga,wkladałam podklad pod pupe i wietrzyłam rane:))z domu nie wychodzilam przez tydzien,bujałam sie w koszuli,bez bieliznyn i z wkladka miedzy nogami.Warto bylo sie pomeczyc bo wszystko sie pieknie zagoiło.No i polecam kolko dmuchane:)

ja miałam nacięte i peknięte przy 2óch porodach-pierwszy raz goiło się dłużej-ok.3 tygodnie, przez pierwszy tydzień siedziałam tylko na kółku porodowym.Za drugim razem było znacznie lepiej-już po tygodniu mogłam swobodnie siadać i chodzić.Bardzo pomagało szare mydło-bo wysusza ranę i provag żel raz dziennie-antybakteryjny.Kupiłam też tatnum rosa, ale w sumie nie uzywałam bo nie było potrzeby.Acha-i jeszcze ważne jest "wietrzenie" krocza-im bardziej sucha jest rana tym lepiej się goi. A krwawienie trwało u mnie ok.7 tygodni