Albo ma fatalnego lekarza albo uprzejma znajoma ktorzy wmawiaja jej glupoty. Juz raz pisala na forum zebysmy nie dawali dziecion smazonych potraw bo przez to mozna zachorowac. Jak widac nie czytala tamtych odpowiedzi skoro teraz znow mysli ze to wina witamin...

Szkoda dziewcznyny bo się zadręczna nie potrzebnie. od takich znjaomych to trzeba spierdalac gdzie pieprz rosnie

Dokladnie pamietam ten wpis o smazonych potrawach. A co witaminy maja do tego? Iza. Znajdz porzadnego lekarza ktory ci to wytlumaczy. Zreszta twoj synek na pewno lezal w szpitalu po stwierdzeniu cukrzycy. Musieliscie przejsc szkolenie. Na pewno lekarz tlumaczyl skad sie bierze cukrzyca i jak to dziala. Bez sensu teraz dopatrywac sie we wszystkim winy. Teraz musicie sie przyzwyczaic do zycia z tym.