Mi powiedziano na obu badaniach,e nawet, jeżeli na obu wszystko jest ok i krew pobrana podczas badania nic nie wykryje to to i tak nie jest 100% pewności. I tak samo w drugą stronę. Jeżeli usg wykaże jakieś nie daj Bóg nieprawidłowości to i tak jeszcze nie znaczy,że coś jest nie tak. Ale spokojnie, poproś gina na następnym usg żeby jeszcze sam popatrzył co i jak :) Ja też zawsze wszystko w czarnych barwach widzę jestem strasznie przewrażliwiona, mała się nie rusza teraz tyle,ile wcześniej i ja już sie trzęsę...

nie nakręcaj się tak dziewczyno...jeśli do tej pory nic nie wyszło na usg to wszystko jest dobrze, a poza tym jeśli było by coś nie tak z Twoją dzidzią to wszystko wyszło by w wynikach krwi jakie ostatnie robiłaś...a wiem to od samego profesora pod którym leżałam w szpitalu mając kolkę nerkową, bo moja ginekolog nie zleciła mi badań prenatalnych i też miałam obawy ,które mi rozwiał wspaniały profesor kliniki ginekologino-położniczej w Warszawie..pozdrawiam i nie zamartwiaj się ,bo stres nie wskazany w naszym stanie ;)))

Właśnie też nie zrobiłam badań prenatalnych, bo o takowych nawet nie wiedziała, a teraz to już za późno, a lekarze w Polsce uważają je chyba za niepotrzebne, jesli kobieta jest przed trzydziestką.

Wiem, że nie powinnam się denerwować, ale to nie takie łatwe :D, ale dziękuje na pewno się postaram, a po tym co mi napisałaś Fibi powinno być łatwiej :D

masz aktualne gg ?

Nie wiem czy dostajesz od swojego gina raporty z wykresami rozwoju poszczególnych partii ciała dziecka? w każdym razie na dole zawsze jest napisane :

BADANIE USG JEST TYLKO BADANIEM DODATKOWYM I W ZADNYM RAZIE NIE MOŻE WYKLUCZYĆ WSZYSTKICH WAD PŁODU. NIE MOŻNA WIĘC OCZEKIWAĆ OD LEKARZA WYKONUJĄCEGO USG, ŻE WYKLUCZY WSZYSTKIE WADY PŁODU.