« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162
dona162

2012-05-02 10:37

|

Choroby i zdrowie

Ja już nie mam siły... niedługo kręgosłup mi padnie:(

Dziewczyny, czy któraś z Was miała po ciąży problemy z kręgosłupem lub miednicą? Ja od początku ciąży miałam bóle kręgosłupa i miednicy, ale teraz to poprostu masakra:/ Lekarka powiedziała,że mam przeciążone mięśnie przy kręgosłupie i przepisała silne leki przeciwbólowe i żel do wcierania z ketoprofenem, ale to pomaga na chwilę, a nie mogę przecież łykać tabletek jak cukierków. Są chwile kiedy muszę podnieść małą, schylić się do niej, pobawić się i aż ryczę z bólu. Córcia ma dopiero niecałe 6 miesięcy, a już waży 9kg a co będzie poźniej jak będzie cięższa:( Może macie jakies rady jak się pozbyć tego bólu? Ćwiczeń wzmacniających (polecone przez fizjoterapeutę) próbowałam, ale żadna z tego przyjemność jeśli ćwiczę ze łzami w oczach:/ Nawet spacery albo wypad na zakupy (gdy muszę wsadzić i wyjąć wózek do/z bagażnika) to chwilami katorga:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kukurydziana88

Powinnaś się wybrać do kręgarza! Uwierz, gdy trafisz na dobrego, taki człwiek potrafi działać cuda. Mój ojciec też miał problemy z kręgosłupem- kilka sesji i od 5 lat nic go nie boli. Także polecam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Basen i jeszcze raz basen!!!!!!!!!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Ja mam pytanko, czy miałaś może znieczulenie zewnątrzoponowe? Bo mnie po takim przez 7-8 m-cy kręgosłup bolał i nic nie pomagało. Więc może o to chodzi. Jak nie to może dobry kręgarz, albo masaże.

idź do kręgarza i masażysty!!!niechy Ci kości ponastawiają kobito bo się wykończysz.Szkoda Twojej wątroby. Szczerze Ci współczuje. Mi kręgosłup padł już w trzecim miesiącu ciąży-nie mogę się schylić, sama podnieść ani przełożyć z boku na bok. Ból taki że płaczę czasami-tyle że nie wiem czy już z bólu czy ze śmiechu. Bo młoda babka ze mnie a czuje się jak babinka po 80siątce. Ma-sa-kra... A teraz nic z tym zrobić nie mogę..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162

Ja mam pytanko, czy miałaś może znieczulenie zewnątrzoponowe? Bo mnie po takim przez 7-8 m-cy kręgosłup bolał i nic nie pomagało. Więc może o to chodzi. Jak nie to może dobry kręgarz, albo masaże.
Miałam znieczulenie, ale lekarze (ginekolog, neurolog, ortopeda i anestezjolog) twierdzą, że po tym nie może aż tak boleć. A jeśli chodzi o wizyte u kręgarza, masaże lub basen to będę musiała pomyśleć o tym, bo tak jak mówicie wykończę się. Tylko najgorsze jest to, że nie mam z kim małej zostawić żeby iść na jakąś fizjoterapię.

Ja mam pytanko, czy miałaś może znieczulenie zewnątrzoponowe? Bo mnie po takim przez 7-8 m-cy kręgosłup bolał i nic nie pomagało. Więc może o to chodzi. Jak nie to może dobry kręgarz, albo masaże.
Miałam znieczulenie, ale lekarze (ginekolog, neurolog, ortopeda i anestezjolog) twierdzą, że po tym nie może aż tak boleć. A jeśli chodzi o wizyte u kręgarza, masaże lub basen to będę musiała pomyśleć o tym, bo tak jak mówicie wykończę się. Tylko najgorsze jest to, że nie mam z kim małej zostawić żeby iść na jakąś fizjoterapię.
to nie trwa trzech godzin tylko naj wyżej 45 minut. Dla chcącego nic trudnego-coś kobietko wykombinujesz :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162

Ja mam pytanko, czy miałaś może znieczulenie zewnątrzoponowe? Bo mnie po takim przez 7-8 m-cy kręgosłup bolał i nic nie pomagało. Więc może o to chodzi. Jak nie to może dobry kręgarz, albo masaże.
Miałam znieczulenie, ale lekarze (ginekolog, neurolog, ortopeda i anestezjolog) twierdzą, że po tym nie może aż tak boleć. A jeśli chodzi o wizyte u kręgarza, masaże lub basen to będę musiała pomyśleć o tym, bo tak jak mówicie wykończę się. Tylko najgorsze jest to, że nie mam z kim małej zostawić żeby iść na jakąś fizjoterapię.
to nie trwa trzech godzin tylko naj wyżej 45 minut. Dla chcącego nic trudnego-coś kobietko wykombinujesz :)
Ha no właśnie nie, mąż w pracy 12h a ja sama z dzieckiem w domu i żadnej rodzinki i znajomych w pobliżu, którzy by się zajęli małą:/