« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pluska1992
pluska1992

2012-05-21 18:47

|

Laktacja i karmienie

Jadłospis Pomocy !

Czy może mi jakaś mamuśka karmiąca sporządzić jadłospis lub rozpiske co najlepiej jeść, czego unikac i jak maja wygladac np obiady zeby dziecko nie mialo problemow.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

nie da sie zrobic takiej rospiski,bo to ze wszedzie bebnia, ze fasoli czy kapusty nie wolno bo dziecko moze miec kolki,moze nie sprawdzic sie u ciebie....moja corka po niczym nie miala wzdec tylko po winogronie...a reszte moglam wcinac do woli...niesty musisz sama to sprawdzic metoda prob i bledow:)...bo bez sensu rezygnowac z 10 produkow, jak ci ktos napisze a twojemu dziecko i tak by nie zaszkodzily

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika

Znalazlam taki jadlospis na internecie..

ŚNIADANIE powinno być sycące, a zarazem lekkie. Proponujemy płatki kukurydziane na mleku. Albo pełnoziarniste ciemne pieczywo i gotowane jaja (staraj się jeść je kilka razy w tygodniu, bo to dobre źródło białka). Jako napój najlepsza będzie herbata owocowa, kawa zbożowa, bawarka lub woda - niegazowana i niskozmineralizowana (potrzebujesz 2-2,5 l płynów dziennie).
Na DRUGIE ŚNIADANIE świetny będzie jogurt, który zawiera cenne bakterie kwasu mlekowego dobrze działające na pracę układu pokarmowego. Karmiąca mama powinna codziennie zjeść przynajmniej dwa produkty nabiałowe. Uwaga! To mit, że karmiąca mama musi zrezygnować z mleka, bo w przeciwnym razie jej maluszek na pewno będzie miał alergię. Prawdą jest, że pokarmy mleczne mogą uczulać, ale nie należy rezygnować z nich "na wszelki wypadek". Obserwuj dziecko - jeśli zauważysz objawy alergii (tj. wysypka, nasilona kolka, zielona kupka), zwróć się po poradę do lekarza.

Jeśli masz ochotę zjeść na OBIAD gołąbki lub kapuśniaczek, daj sobie prawo do spróbowania tych dań. Warto jeść kapustę, groch, soję, ponieważ zawierają wiele cennych składników. Choć działają wzdymająco, nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających tezę, że działają identycznie na dziecko pijące mamine mleko. Po ich spróbowaniu uważnie obserwuj malca. Jeśli zauważysz, że boli go brzuszek, zrezygnuj z tych produktów. Raz w tygodniu zjedz na obiad morską rybę (zawiera jod, a twoje zapotrzebowanie na ten pierwiastek wzrosło w czasie laktacji o 20 proc.!), drób, mięso z królika i wołowinę (dostarczą białka i witaminy z grupy B oraz żelazo) - przyrządzaj je na parze lub upiecz. Do obiadu warto też dodać gotowaną marchewkę z masłem śmietankowym, buraczki lub brokuły. Specjaliści zalecają jedzenie warzyw i owoców 5 razy dziennie!

Na PODWIECZOREK możesz przekąsić bakalie (cenne źródło witamin i mikroelementów). To prawda, że orzechy są silnymi alergenami, ale nie rezygnuj z nich, dopóki nie przekonasz się, że uczulają twojego smyka (w większości przypadków tak nie jest!). Jeśli starasz się walczyć z kilogramami, które pozostały ci po ciąży, lepiej zjeść jakiś owoc (w pierwszych tygodniach raczej ostrożnie z cytrusami) lub sałatkę warzywną.

W diecie karmiącej KOLACJA stanowi bardzo ważny posiłek. Wiele mam ma bowiem przed sobą kilka pobudek w nocy na przystawienie malca do piersi. Posiłek powinien być lekkostrawny (by nie obciążać nadmiernie organizmu pracą nad trawieniem) i sycący. Proponujemy kanapkę z domową wędliną (np. pieczonym kawałkiem drobiu) i warzywami (np. ogórkiem, pomidorem). Warto do tego schrupać jakiś owoc.

Staraj się nie pić więcej niż 2 filiżanki kawy lub 5 herbaty. Napoje te zawierają pobudzającą kofeinę i teinę. Jeśli wypijesz ich za dużo, niemowlak może np. mieć problemy ze snem lub być niespokojny. Unikaj też napojów gazowanych, bo malec może mieć kolkę

Karmiąca mama nie musi jeść za dwoje. Na wytwarzanie pokarmu potrzebuje codziennie ok. 500 kcal dziennie więcej, a to oznacza najwyżej jeden mały dodatkowy posiłek.

Do mnie przyszła położna, zapytałam co mogę jeść. Powiedziała, że wszytsko na co mam ochotę, bo widocznie jeśli mnie coś napada, to organizm się czegoś domaga i mam sobie nie odmawiać. Oczywiście wszytsko z głową, jeśli wprowadzam coś, to pojedynczo i patrzeć na reakcje dzidziusia. Jadłam już sporo i jak na razie jest wszystko ok ;-)