« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101
kola101

2012-08-30 12:22

|

Edukacja i wychowanie

Jak długo Wam zajęło nauczenie dziecka załatwiania się do nocnoka?

Już prawie miesiąc ćwiczymy załatwianie się do nocnika... Często ładnie robi i woła, ale równie często załatwia się na podłogę z uśmiechem na twarzy... Jak długo zajęła Wam taka nauka? Ile wtedy miały Wasze dzieci? Jakieś "złote rady"?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

w sumie to 7 dni , zdjęłam pampka i mlody latal z golym tylkiem . Pierwsze 3 dni to była masakra bo mlody mi osikal i obsrał całe mieszkanie :) mial wtedy 2 latka , ale na noc dalej jest pampek , ma teraz dwa i pół roku .( w sumie czesto jest suchy , ale ja tam wole nie ryzykowac :) )

w sumie to 7 dni , zdjęłam pampka i mlody latal z golym tylkiem . Pierwsze 3 dni to była masakra bo mlody mi osikal i obsrał całe mieszkanie :) mial wtedy 2 latka , ale na noc dalej jest pampek , ma teraz dwa i pół roku .( w sumie czesto jest suchy , ale ja tam wole nie ryzykowac :) )
u nas identycznie córcia tez ma 2,5 roku:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
titernik

mÓj synuś miał 2,5 roku i w sumie to również kilka dni trwało, ale nie było większych problemów :) polecam!!! grające nocniki, naprawdę zdają egzamin i oczywiście wielkie owacje tuż po :). Jeśli chodzi o noc, to raz mu się zdażyło nasiusiać i to jeszcze u nas w łóżku i to był pierwszy i ostatni raz, teraz budzi się i sam idzie załatwić sprawę. Jedynie to woła do wytarcia pupy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

ja swoja od małego przyzwyczajałam do nocnika, jak tylko samodzielnie już umiała siedzieć, początkowo miałam zwykły nocnik, bo obawiałam się, że mała może się wystraszyć tych grających, no ale kupiłam w końcu kolejny nocnik (najtańszy bo nie wiedziałam jak go przyjmie) z pozytywka grająca i to był przełom. Sama siadała na niego, to było jak mała tylko zaczęła chodzić (a że trochę późno to nastąpiło) to miała wtedy jakiś 1 rok i 4-5 miesięcy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

jak synek skonczyl dwa latka, to sam zaczal interesowac sie tematem siusiania :) Podgladal mnie, brata, tate - wszystkich domownikow. Wtedy kupilam grajacy nocnik. Na poczatku nie wiedzial co i jak, zalapal, ze spocona raczka przytknieta w odpowiednim miejscu tez wywola melodie. Jednak po kilku razach nasiusial w nocnik. Bilismy mu brawo, huuura, glaskalismy i sie spodobalo :)) Z dnia na dzien zaczal robic w nocnik siusiu. Ale kupy nie chcial, nakazywal sobie zalozyc pampersa (bo w gajtki tez odruchowo nie chcial). Jak podtykalam nocnik ,to darl sie, ze pielucha i sam wciagal. Chowal sie w kat i zadowolony wychodzil po sprawie z haslem: MYJ MYj... Nie wiem czy nie robil tego celowo, bo wiedzial, ze po kazdej kupie w pieluche biore go do wanny. Przez kilka tygodni za kazda kupa w pieluche (kiedy siusial caly czas w nocnik i biegal w majtkach) ja wyrazalam obrzydzenie, tlumaczylam ze blee, fuuu, brzydko tak w pieluche. No i sie przelamal.
Moja rada - nie zmuszac za wczesnie, podjac probe, jesli dziecko protestuje dluzszy czas - to odpuscic i odczekac chwile, dni kilka. Pokazywac, gdzie domownicy robia siusiu (moze nakladka na sedes sie spodoba).
Z doswiadczenia wiem, ze starszego synka za wczesnie edukowac zaczelam - efekt taki, ze wiecj rzeczy mialam obsikanych, obkupkowanych. A drugi synek swiadomie podszedl do nauki i nie obsikiwal katow :))
Na noc zakladam jednak pieuche, bo maly nie wytrzymuje (kilka razy tylko sie zdarzylo, by pielucha sucha byla). Synek ma 2,5 roku i radzie sobie super. Teraz juz nawet nocnika nie mamy, tylko stoleczek i nakladka na sedes. Sam chodzi, podnosi deske, robi siusiu, spuszcza wode. Nawet kupe robi sam. Wchodzi na stolek, siada na nakladke i wola na koniec: Mama JUUUUZ :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun

A ja nie cierpię nocników, bo nie dość, że trzeba się schylać to potem oprócz pupy trzeba myć jeszcze nocnik, a wcześniej pilnować, żeby nie kopnąć i się gdzieś nie wylało ;)). Kupiłam deskę - nakładkę na kilbelek z podestem i sadzanie małego przestało być dla mnie kłopotliwe, przez co i nauka poszła lepiej :).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

corka miala 14 m jak zaczelysmy nauke czystosci,po 2 tyg juz bylo po :)..corka dosc szybko zalapala.. moja rada sciagnac pieluche calkowicie , nie zakladac choc by skaly sraly noi konsekwecjia i duzo tlumaczenia..ja moglam miec ten plus ze moja corka miala kompletna niechec do bycia mokra i dlatego nauka poszla nam blyskawicznie...zycze powodzenia:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

3 dni i załapała,po tygodniu odrzuciła nocnik wybrała ubikację,miała wtedy 18 miesięcy,dużo też pomógł żłobek,który wysadzał Lele i sami zaproponowali,że zaczynają nocnikowanie i mam się tego też trzymać w domku.Kupkę zrobiła tylko raz do majtek i na tym koniec-jest strasznie obrzydliwa:)siku jeszcze robiła w majty wiadomo,nie umiała trzymać tylko jak powiedziała tak robiła,także na samym początku 4 razy zdążyłyśmy 6 było w majty i tak z dnia na dzień lepiej.