« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
marcelka089

2013-02-11 16:58

|

Laktacja i karmienie

Jak długo Wasze dzieci przekonywały się do posiłków podawanych łyżeczką?

Tzn. kiedy przestały uciekać przed łyżeczką, bez sprzeciwu próbować nowych smaków? Mały na początku ładnie jadł marcheweczkę, ale pochorował się na gardło, więc broni się przed łyżeczką, nawet jeśli to nie są lekarstwa. Rozumiem, że potrzebuję trochę czasu, a rada mojej mamy: "dodaj soli", rada teściowej: "dodaj glukozę", a dodatkowo stwierdzenie, że za długo ciągnął samego cycka. I tym o to sposobem czuję się złą matką ;(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Od poczatku sadzalam corke w krzeselku i dawalam lyzeczka. Nigdy nie bylo problemow, zawsze ladnie jadla. Teraz ganiam ja po pokoju bo w krzeselku nie chce siedziec ;)

Nie dodawaj zadnej lukozy ani soli bez sensu. Probuj rozne smaki, moze zalapie.
Ja lekarstw nie podaje na lyzeczce tylko z mlekiem zawsze. Lyzeczka u nas kojarzy sie z obiadkiem i deserkiem :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

nie czuj sie zla matka. to zupelnie normalne ,ze dziecko stopniowo sie musi przyzwyczajac. Spokoj i cierpliwosc was uratuje ;) czasem potrzeba wielu prob, aby uzyskac efekty. jeszcze niedawno sama tu zadalam podobne pytanie. i jakos po miesiacu bylo juz ok, mala coraz ladniej jadla. Teraz je prawie wszystko co jej daje. Z tym ,ze bywaja smaki, za ktorymi nie przepada. TO normalne. Moze daj swojemu maluchowi cos innego. Np. jabluszko - jest o wiele smaczniejsza. Moja marchwi tez nie chciala. W ogole buzi nie otwierala. W koncu dalam jej jablko. Po malutko, az w koncu zaczela rozumiec o co w tym chodzi i jesc ladnie. Do tej pory uwielbia jablko.. A moja mama tez radzi : daj przypraw itp.. eh. My sme wiemy co i jak dac naszym dzieciom. Nie przejmuj sie innymi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

a mojej pasuje wszystko oprocz cyc;/
daj malemu lyzeczke niech sie chwile pobawi,do buzi powklada,delikatnie mu ja odbierz i sprobuj nakarmic:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baksia1984

Pierwszy raz dałam marchewkę łyżeczką jak Iga zaczeła 4miesiąc i efekt tego był taki, że od razu miała odruch wymiotny. Więc sobie odpuściłam, ale przecież wkońcu trzeba urozmaicać dietę malucha ! więc postanowiłam marcheweczkę, jabłuszka itp podawać butelką no i zaczeła jeść.... ale poczytałam i teraz już wiem, że podawanie tego typu pokarmów butelką to błąd. Więc znowu odpuściłam, zdecydowałam się ponownie podać marchewkę ŁYŻECZKĄ 2 tygodnie temu więc gdy mała miała niecałe 5miesięcy no i Udało Się :D trochę walki i bałaganu było ale teraz je bardzo chętnie łyżeczką. Najważniejsze nie poddawać się ale również nie zmuszać malucha jak nie chce to niech nie je, po pewnym czasie samo bardzo chętnie sięgnie po jedzonko z łyżeczki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Mój od razu załapał o co chodzi i chętnie je łyżeczką :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

Od 4go mca zupki i pozniej kaszki zawsze tylko łyżeczka. Znam dwulatka co do tej pory kasze z butli ciągnie co rano.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual

moja od urodz miala podawane lyzeczka krople rozne - tj witaminy. od razu zalapala i nie mialamz tym problemu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
piranhia

Moja od początku załapała po co jest łyżeczka. Nie słuchaj tych durnych tekstów, bzdury gadają i tyle. Ty się denerwujesz i potem synek też jest zdenerwowany i tyle będzie po jedzeniu łyżeczką. Tak jak dziewczyny piszą, daj mu do zabawy i za jakiś czas próbuj znowu mu dawać jeść. My tak walczymy z niekapkiem. Powodzenia!