W porównaniu z pierwszym porodem bolało mnie bardzo długo! Coś około 2,5-3 tygodni! Przez pierwszy tydzień nawet nie wiedziałam jak mam siadać, ale to był efekt nacięcia na posladek a nie na dół jak przy pierwszym. Wydaje mi się, że powinnaś skonsultować się z ginekologiem, bo to stanowczo za długo. Nadmienie, że rodziłam dziecko 4,2kg więc nie była to kruszyna. Jeśli jesteś bardzo drobna to 3,66kg może byc porównywalne u ciebie do mojego 4,2kg!

Ja też byłam nacinana na obie strony i ok. 3 tygodni póki się szwy całkowicie nie rozpuściły to czułam ból. A ten ból o który pytałam jest zupełnie inny - tak jak wspomniałam z tą jazdą na rowerze, albo jakbym była tam poobijana (posiniaczona). I nie boli to ciągle tylko jak siadam albo kucam "okrakiem". A co do wagi to całkiem możliwe, że to jest przyczyną. Do gina dopiero w marcu będę mogła iść:/

Mam za sobą dwa porody i obydwoje moich dzieci ważylo 4200. Przy pierwszym bylam nacinana i bolalo okolo 3 tygodni. Nie dalo sie nomalnie siedziec. Przy drugim peklam delikatnie i bolalo okolo tygodnia, moze ciut dluzej przy siadaniu. Ale tam w srodku "ciagnie" nadal. Tak jakby mnie cos uciskalo. Najgorzej przy wizytach w toalecie i napinaniu. Mam nadzieje ze to minie, bo to w sumie dopiero 3 tyg.

Nie byłam nacinana, miałam pęknięcia I stopnia, rana bolała niecały tydzień - wypis ze szpitala dostałam w 5 dobie po porodzie i już nie kojarzę żeby w domu mnie bolało (ale dużo wrażeń było i nie na bólu się skupiłam). Uczucie dyskomfortu trwało natomiast jakieś 2 tygodnie. Czyli problemy z siadaniem, zmianą pozycji, wizytami w toalecie.

u mnie dokładnie tak samo

Dziewczyny ale mi nie chodzi o ból po nacinaniu bo ten już mi dawno minął (po ok.3 tygodniach od porodu), mam na myśli ból krocza w okolicach kości łonowej... "Ból jest taki jak po kilkugodzinnej jeździe na rowerze z wąskim siodełkiem:( ":/

Wogóle mnie nie bolało krocze.

2 miechy siadałam aby na poduszce zaś bokiem bez poduszki....i zaś przeszło po mału

mnie bolało przez 2 tygodnie mój syn ważył 4100 gram i miałam 2 szwy. Teraz po 7 tygodniach od porodu nie odczuwam żadnego bólu

Dziewczyny, to ja w ogóle nie wiem o jakim bólu Wy piszecie... Jestem prawie 3 tyg. po porodzie i gdyby nie to, że mam Malutką to wcale bym nie wiedziała, że urodziłam dziecko ;) Żartuję, oczywiście w trakcie porodu ból był, ale po przeszedł jak ręką odjął ;) Krocze nie bolało mnie wcale, a byłam nacinana i mam założone kilka szwów (jeszcze się nie rozpuściły, bo je czuję w dotyku), ale bólu nie odczuwałam praktycznie wcale, jedynie przez pierwsze 2 dni jeszcze w szpitalu takie nieprzyjemne uczucie ciągnięcia. Problemów z siadaniem czy załatwianiem się nie miałam i nie mam żadnych - załatwiłam się i wzięłam prysznic od razu parę godzin po porodzie, także dla mnie bolesny połóg to abstrakcja.