miałam to samo... aż krew mi leciała... wkur... się i daję butlę :) kup laktator polecam ręczny avent i maść maltan. po każdym karmieniu i odciąganiu.

tez uzywalam tej masci i recznego laktatora...sutki bolaly mnie przez tydzien,teraz juz jest ok :) mialam tak poranione sutki ze myslalam ze umre przy karmieniu,karmilam Majke i płakalam przy tym

ok 3-4 doby po porodzie za kazdym razem dzieci pogryzlu mi sutki do krwi ale wystarczylo kolejne 3-4 dni by wszystko worcilo do normy,czyli ok tygodnia czasu, ja smarowalam sutki wlasnym mlekiem i wietrzylam piersi a na noc smarowalam sutki kremem z cynkiem takim jaki uzywalam do smarowania pupy dzieci, pamietaj by dobrze przystawiac dziecko do piersi ma chwytac cala otoczke nie tylko samego sutka

chwyta prawidlowo, jak dluzej possa tn mniej boli, najgorzej sam poczatek, nie moge juz,az sie ndechciewa

tragedia była do 2 tyg., a ból utrzymywał się ponad 2 miesiące...ja też smarowałam bepanthenem, własnym mlekiem i wietrzyłam, ale nie mogę stwierdzić, czy to pomagało...

mnie goiły się 3tygodnie, koszmar, ból nie do zniesienia,aż musiałam przerzucić się na butlę, bo Olka ciągle głodna..

od kiedy zaczelam karmic przez nakładkę bylo o niebo lepiej.

1,5 miesiąca. Była krew i łzy. Oczywiście moje...

8 tygodni, a potem zaczęło coraz mniej, coraz mniej, aż zupełnie przestało :)

pierwsze kilka dni po porodzie